Co to znaczy retoryka oratorstwo barokowe definicja.

Definicja RETORYKA I ORATORSTWO BAROKOWE oznacza chętnie słuchali lekcji starożytnych retorów.

Czy przydatne?

Definicja RETORYKA I ORATORSTWO BAROKOWE

Co znaczy RETORYKA I ORATORSTWO BAROKOWE: Dawna sztuka wymowy szczodrze czerpała z antycznych wzorów, a ówcześni Polacy chętnie słuchali lekcji starożytnych retorów: Demostenesa, Cycerona i Kwintyliana, pamiętali o zadzierzgniętym niegdyś związku między swobodami obywatelskimi a sztuką krasomówczą. W dobie staropolskiej umiano dać zgodne rzeczy wyraz; zdolność pięknego wysławiania się ceniono i podniesiono ją rangi sztuki, aby stała się "złotym kluczem otwierającym przystęp do umysłów i serc, budzącym największy podziw w życiu publicznym i towarzyskim".
Przestrzeń zgromadzeń publicznych w dawnej Polsce stawała się sceną bez ograniczeń, sceną nie tylko dla przedstawień teatralnych czy parateatralnych, ale także okolicznościowych wystąpień deklamacyjnych i oratorskich. Zamiłowanie Sarmatów do sztuki krasomówczej Sarbiewski w traktacie O literaturze doskonałej... komentował nie bez cienia kąśliwości:
Gdzie indziej wymowa znajduje schronienie w książkach, u nas panuje na zebraniach, w sądach, na sejmie [...]. Zbytnie jednak zamiłowanie i skłonność do krasomówstwa prowadzi ich [Polaków - J.G.] regularnie do dziecinnej niemal gadatliwości. Przy kołysce i przy katafalku, przy stole i przy ślubie zawsze wygłaszają mowy; [...] dworzanie swych panów wracających z miasta witają przemowami, jakby przynajmniej z Indii przybywali.
Obyczaj nakazujący wygłaszanie mów przy wszelkich okazjach był powszechny, a utwierdzał go ówczesny schemat nauki i jego retoryczne nachylenie. Towarzyskie obycie i zdolność współżycia - koniecznie ozdobione "dyspozycyjną" sprawnością panegiryczną i oratorską - stanowiły warunek niezbędny nie tylko kariery w życiu publicznym, lecz i ceremoniału klientarnego (obowiązującego w uwarunkowaniach "nierównej przyjaźni" magnata i szlachcica).
U podstaw kształcenia retorycznego legła sformułowana poprzez Katona Starszego, a przekazana poprzez Kwintyliana w Kształceniu mówcy pojęcie oratora, którym winien być "człowiek prawy, biegły w wysłowieniu" (vir dodatek, dicendi peritus), potrafiący mówić o sprawie rozsądnie (prudenter), obficie (copiose) i ozdobnie (ornate). W Polsce XVII i XVIII stulecia szkoły, w pierwszej kolejności jezuickie, uczyniły z nauczania retoryki jedno z czołowych narzędzi wychowania młodego pokolenia szlacheckiego. Celem nauki retorycznej w kolegiach było zdobycie praktycznych zdolności (eloquentia), u podstaw których leżeć miała znajomość zasad i reguł kształtowania materiału słownego (elocutio) i rzeczowego i literackiego (eruditio). Fundamentalną sposobem nauczania było pamięciowe opanowanie materiału i utrwalanie go w szeregu pisemnych (praxes) i ustnych (concertatio) ćwiczeń. Sprawność wykształcenia uwarunkowana była stopniem opanowania sztuki inwencyjnej i elokucyjnej, to zaś dało start katalogom wszystkiego, co mogło okazać się przydatne w praktyce oratorskiej - zbiorom profesorskich wykładów, uczniowskich ćwiczeń i wypisów retorycznych, a nade wszystko sumariuszom "dyspozycyjnych" metafor i konceptów (czerpanych z literaturze).
Przyjęty poprzez epokę staropolską "scenariusz" antycznej kultury zakładał przewagę inspiracji rzymskich nad greckimi. Z powodu Demostenes musiał ustąpić pola Cyceronowi, którego Sarmaci wielbili jako mistrza i prawodawcę retoryki i znakomitego stylistę, wytrawnego partnera rozmów o człowieku, życiu i sztuce i moralistę, doskonałego męża stanu, senatora i publicystę politycznego. Jego mowy, dokładne oficjalnie i myślowo, erudycyjne i eleganckie uznane zostały za wzór godny naśladowania w społeczeństwie, gdzie język łaciński pełnił rolę drugiego języka obywatelskiego. Łacińskie cytaty albo kryptocytaty i polskie kalki z Cyceronowych oracji senackich, powtarzane i przetwarzane poprzez pokolenia szlacheckich mówców, stały się nareszcie nieodzownym składnikiem politycznego myślenia.
Skłonność do myślenia konkretno obrazowego - znamienna dla społeczeństwa staropolskiego - sprawiła, Iż mówcy dla uzasadnienia własnych racji chętnie naśladowali Cyceronową technikę wizualizacji pojęć etycznych i kategorii politycznych, chętnie także sięgali do literackiego, publicystycznego i kaznodziejskiego repertuaru alegorycznych przedstawień Rzeczypospolitej. Stulecie XVI ustaliło repertuar jej najpopularniejszych alegorii (botanicznych, nautycznych, lokomocyjnych), uświęconych powagą starożytnych autorytetów i praktyką wielokrotnych powtórzeń; zadaniem pisarzy było ich semantyczne "pogłębianie" i łączenie w pary albo ekipy dla lepszego wydobycia sensów prymarnych. W razie oratorstwa sejmowego doby barokowej waloryzacja stopizowanych metafor nie zawsze oznaczała ich twórczą interpretację - co poświadcza wygłoszona poprzez kanclerza Jana Sapiehę w 1744 r. odpowiedź od tronu na pożegnanie izby poselskiej, rozwijająca analogię pomiędzy okrętem a sejmem:
Jeśli sławna u starożytności Argo z runem złotym jako z najbogatszą zdobyczą od Kolchów do ateńskich powracająca brzegów ten sobie zjednała honor, Iż ją triumfalnemi Grekowie powitawszy okrzykami z ogromną, więcej niż poprzez tys. lat w porcie swoim coraz odnawiając, konserwowali pilnością, odważnych zaś Argonautów do komputu domowych przypuścili bogów; podobna lub daleko większa, zacniejsza Rzeczypospolitej naszej nawa, rzetelna extra fabulosa commenta tak wielu narodów fortunam vebens, runo wolności, prawd i swobód skarb piastująca, szacowną pożytecznych i zgodnych uchwał korzyść zawierająca, zasługuje dystynkcją, ażeby superatis, ukrytych i szkodliwych s[z]kopułów periculis do pożądanego skończonych pomyślnie obrad sejmowych z triumfem zawijając lądu, nie tylko sama głośnobrzmiące słuszniejszym tytułem odebrała celeusina, lecz także przezorny jej navarchus ostrożny styr rava felicitate et dexteritate trzymający i zręcznie vela dare ventis potrafiący - urodzony marszałek poselski [...], a nieustraszeni żadnemi nawałnościami zacni, z licznych województw wybrani Argonaute.
Attycką surowość alegorii ojczyzny okrętu - wypracowaną poprzez autorów antycznych: Ajschylosa, Eurypidesa, Demostenesa, Cycerona, Katullusa i Senekę, a w szczególności poprzez Horacego (Carmina I, 14) - przeistoczył mówca, nadużywając amplifikacyjnej techniki comparatio, w azjańską przesadę, w oratorsko nieefektowne i erudycyjnie bezproduktywne wielosłowie. Dodać trzeba, Iż przeważnie metafora ta zdobiła te części dawnych mów sejmowych, których zadaniem było rozbudzenie zainteresowania (attentio) i przychylności (benevolentia) odbiorców, czyli wstęp (proemium) albo zakończenie (peroratio).
XVII w. rozbudował repertuar alegorycznych przedstawień państwa, dodając metafory o proweniencji rodzimej i dyskursywną "otoczkę" dyspozycyjnych tematów ideowych, mentalnych i emocjonalnych; mistrzowie pióra i słowa prześcigali się w wymyślaniu konceptualnych przedstawień Rzeczypospolitej (raz jako beczki czy garnka, innym zaś wspólnie jako płaszcza albo dłoni) i obudowywaniu ich erudycyjnymi wywodami o ładzie, zgodzie, swawoli, katastrofie i ocaleniu. W recenzji jednych Polska była bytem ku Zgonu - jak inne formy życia, tak i ją miała rozkładać od wewnątrz naturalna siła destrukcji; wg innych jako monarchia, a więc twór przystosowany do wiecznego trwania, mogła być obalona tylko poprzez powody nienaturalne, w szczególności poprzez winy ludzkie. W wygłoszonym na radzie senackiej w Grodnie (1744) votum - nawiązującym tonacją do Jeremiaszowych Lamentacji - podkanclerzy koronny Małachowski przywołał obraz konającej matki ojczyzny i naznaczył go pesymistyczną nutą refleksji ogólniejszej nad iluzorycznością i przemijaniem spraw tego świata:
Sądźmyż teraz sami, czyśmy to robili, co wyciągała miłość ojczyzny i czyśmy na zabicie tej matki, która nas żywi i za którą krew lać powinniśmy, bezbożnej nie podnieśli ręki.
Ustrój mieszany Polski miał zabezpieczać przed zmianami rządu; przewarzająca część jednak tekstów politycznych (również mów sejmowych) wyrastała z przeświadczenia o nieuniknionej odmianie czasu, cyklicznych kryzysach, "recydywie" lat schyłkowych, latach klimakterycznych.
Stanisław Herakliusz Lubomirski - wybitny mówca - nieustannie piętnował "bezproduktywne gadulstwo" uprawiane poprzez rzesze szlacheckie na sejmikach i sejmach:
Obaczysz wybornie ziewających, pokaszlujących, drzymiących. Czekać będziesz i uczujesz ciężkie słów wydania i mowy jakieś głębokie, ni na czym usilniej zasadzające się, tylko by zrozumiane nie były. Będziesz narzekał na materyje powikłaniem jednostajnym traktowane, na przykłady i zdania do rzeczy nie wykorzystywane, lecz rzecz samą do przykładów i zdań nakłaniające [...]. Ucieszysz się Rzymianów starożytnościami, Greków subtelnościami, Spartanów obyczajami. A tym wszystkim do pełności nasycony i sowicie ukontentowany - z tego wszystkiego za idealną i najpożyteczniejszą rzecz po sobie wnosić będziesz roztropnie, by jak najprędzej wszyscy przestali.
W rzeczywistości sejmy i sejmiki były nie tylko zgromadzeniem o charakterze politycznym, lecz także "świętem narodu szlacheckiego", w czasie którego było kogo podziwiać, czemu się przyglądać, a rzadziej czego słuchać. W sali sejmowej regularnie wiało nudą, o czym przekonują stosunki pamiętnikarzy; z rzadka gdyż zdarzali się oratorzy miary Krzysztofa Opalińskiego, który "piękną mową zdobył sobie uznanie", Jerzego Ossolińskiego, który "stylem Cycerona" nad innymi górował, czy Stanisława Leszczyńskiego, "niepospolitego człowieka, obdarzonego ogromnymi cnotami i wymową". Więcej było schorowanych starców, "mówiących do siebie raczej aniżeli do senatorów", popędliwych młodzieńców, którzy "niemiłym tonem w nieozdobnej mowie, ulegając innym, nie bali się ubliżać"; więcej było ludzi "pomieszanej wiary i głowy", "mówiących niemądrze", "nad swój wiek bezczelnie", "nieskładnie i do tego ochrypłym głosem".
Mistrzowie "wymowy niepospolitej" (eloquentia non vulgaris) z XVII i pierwszej połowy XVIII stulecia ginęli w tłumie oratorów sejmikowych i sejmowych, do których coraz częściej przystawała skreślona poprzez Mikołaja Caussinusa sylwetka złego mówcy:
Malus orator powinien być zuchwały, nawet bezczelny przy równoczesnej ignorancji omawianego przedmiotu. Umiar, takt i godność należy odrzucić poza Kaukaz i Ganges. Mówca w ogóle ich nie potrzebuje. Wystarczy, jeżeli będzie mieć potężny głos Stentora, wytworne szaty adekwatnie ufałdowane [...]. W ręku niechaj trzyma książkę złotymi głoskami pisaną, nigdy jednak nie czytaną. Nie należy także wydawać się nieświadomym starożytnej literatury, na ustach dobrze jest mieć słowa i zwroty łacińskie w rodzaju: Equidem sic arbitrabar, Id ipsum esse videatur etc. Mówić trzeba tak, aby słuchaczy oszołomić, sporo cytować tekstów i nazwisk pisarzy i pisarzy nawet nie istniejących, byleby spowodować wrażenie, Iż się jest wielce uczonym. Trzeba mówić cokolwiek, byle nie milczeć. Dobrze jest gęsto przetykać mowy erudycjami, efektownymi powiedzeniami, wykrzyknikami i tym podobne
Nie więc dziwnego, Iż Stanisław Konarski podwójnie - pierwszy raz w O poprawie wad wymowy (1741), drugi zaś w O sztuce dobrego myślenia koniecznej do sztuki dobrego mówienia (1767) - przypomniał formułę: vir dodatek, dicendi peritus; dowodził, Iż mówca winien przestrzegać tego, co przystoi, winien mówić tak, aby zawładnąć słuchaczem i go przekonać; za antycznymi retorami powtarzał, Iż zdolność poprawnego myślenia (ars bene cogitandi) jest fundamentem sztuki dobrego mówienia (ars bene dicendi). Zobacz także: PAMIĘTNIKARZ SARMACKI - JAN CHRYZOSTOM PASEK
Co znaczy ROZŁAM W BARZE... BIAŁOSZEWSKIEGO:
Porównanie wzruszenia (1961), z którego pochodzi ten wiersz, Białoszewski realista przyjmuje rolę poety reportera. Słucha mowy zwyczajnych ludzi, zapisuje donosy z rzeczywistości przekazuje to, o czym donosi retoryka i oratorstwo barokowe co znaczy.
Krzyżówka ROK 1989:
Dlaczego wpływ wydarzeń politycznych na dzieje kultury polskiej XX w. skłonił wielu krytyków do przypuszczeń, Iż rok 1989 wyznaczy równie ważną cenzurę w historii literatury, co daty 1968, 1956, a nawet 1918 retoryka i oratorstwo barokowe krzyżówka.
Co to jest ROMANTYCZNEGO:
Jak lepiej nierozerwalnie wiąże się z realnymi możliwościami sceny polskiej doby romantyzmu i, co może wydać się nieco zaskakujące, z procesem rozpoznania teatrologicznych i dramaturgicznych ambicji naszych retoryka i oratorstwo barokowe co to jest.
Słownik RĘKOPIS ZNALEZIONY W SARAGOSSIE:
Kiedy rozmiarów dzieło literackie Jana Potockiego. Pracował nad nim kilkanaście lat: od 1797 r. do ostatnich chwil swojego życia (1815). Fragment startowy opublikował (anonimowo) w 1805 r. w Petersburgu. W retoryka i oratorstwo barokowe słownik.
Czym jest REFORMACJA:
Od czego zależy religijnym i kulturalnym w XVI w. była reformacja. Przedstawiano ją nieraz jako zdarzenie społeczno polityczne czy socjologiczne. Reformacja europejska to jednak w pierwszej kolejności zdarzenie z retoryka i oratorstwo barokowe czym jest.

Czym jest retoryka i oratorstwo barokowe znaczenie w Motywy literatura R .

  • Dodano:
  • Autor: