Co to znaczy literaturze definicja.

Definicja BÓG W LITERATURZE oznacza agnostycyzm, spadek po okresie pozytywistycznym, który.

Czy przydatne?

Definicja BÓG W LITERATURZE

Co znaczy BÓG W LITERATURZE: Światopoglądowym punktem wyjścia literatury młodopolskiej wydaje się agnostycyzm, spadek po okresie pozytywistycznym, który programowo nie pyta o pierwszą przyczynę zaistnienia świata ani o jego koniec: pomija zatem sprawy natury metafizycznej. Problem istnienia czy nie istnienia Boga traktuje jako niepoznawalny w świetle metod empirycznych. A tylko one miały dostarczać wiedzy pewnej. Jedną z przyczyn kryzysu światopoglądu pozytywistycznego była właśnie strata zaufania do określeń nauk przyrodniczych i oskarżanie ich o zubożenie obrazu rzeczywistości. "edukacja odebrała nam wiarę" - pisano wtedy - "nie dając nic w zamian". Naturalną reakcją pisarzy młodopolskich będzie odrodzenie idealizmu, głód metafizyki, a nawet stopniowe krystalizowanie się nurtu religijnego (w niezwykłych wypadkach mistycznego) w poezji epoki Młodej Polski. Odradzająca się religijność wyróżnia się pewnym pogłębieniem i komplikacją relacji do transcendencji w porównaniu do przedtem manifestowanych form przeżycia religijnego. Prawdy, przyjmowane prostodusznie i bezrefleksyjnie, poddawane są teraz krytycznemu oglądowi umysłów wykształconych w trzeźwej szkole pozytywistycznej. Początkowo moderniści modlą się "do stalowego nieba próżni" (Stanisław Korab Brzozowski); wyznają z odcieniem heroicznej dumy "nam niebo Boga nie ukrywa" (Maria Komornicka); odrzucają z pogardą narzuconą poprzez scjentyzm pozytywistyczny żałosną namiastkę boskości: "Wielbić naturę - za co?" (Kazimierz Przerwa Tetmajer); wyznają w swoistym zaprzeczeniu katolickiego Credo: "Nie wierzę w nic" (K. Przerwa Tetmajer). Nie trwa to jednak długo.
W pierwszej kolejności nawracają się pozytywiści, którzy we wstępnej fazie rozwojowej prądu otarli się o ateizm. Wobec szerzenia się nastrojów pesymistycznych, niekorzystnie deformujących życie socjalne i pierwociny "młodej" literatury, Orzeszkowa w Melancholikach sięga pomiędzy innymi do wiary w Boga jako antidotum na zwątpienie. Dziedzina religijna narasta w tekstach Sienkiewicza, kulminując w Quo vadis. Sceptyczny relacja pozytywistów do wiary (doceniali jej rolę socjalną) wynikał między innymi z oddziaływania książek Ernesta Renana i Davida F. Straussa, które przedstawiały Jezusa jako postać historyczną, najdoskonalszego człowieka, reformatora religii i moralności, pozbawiając go atrybutów Boga. Dopiero Młoda Polska zbierze bezpośrednie owoce Żywota Jezusa (1863) - będą to Legendy (1901) tłumacza książki Renana, Andrzeja Niemojewskiego i Maria Magdalena (1912) Gustawa Daniłowskiego - odbiegające od Biblii. Koniec wieku staje się widownią spektakularnych nawróceń głośnych, regularnie skandalizujących pisarzy europejskich, w szczególności francuskich. Konwersja J.K. Huysmansa staje się tematem trzech jego znanych książek: W drodze, Katedra, Oblat. Nawraca się pisarz Paul Claudel. Bliski nawrócenia był autor Immoralisty André Gide. Wykarmieni Haecklem i Buchnerem (popularyzatorami materializmu) młodzi dekadenci i preekspresjoniści, tacy jak Stanisław Przybyszewski, Jan Kasprowicz, Antoni Lange, Tadeusz Miciński - studiują dzieje teocentryzmu średniowiecznego, wielbią gotyk, szukają powrotnych dróg do prostej wiary lat dziecinnych, przypominają liturgię kościelną, stare pieśni i hymny, w teozofii, okultyzmie, spirytyzmie upatrują zastępczych rozwiązań zagadki bytu. Zainteresowanie fenomenem religii prowadzi także do przypomnienia kultów orientalnych i zapomnianych mitów różnych cywilizacji. Wspólnie z odkryciem idealistycznej filozofii Schopenhauera rośnie zaciekawienie buddyzmem.
Renesans idealizmu i poszukiwanie nowej postaci wiary, "zwrot do uczuć, nie do dogmatów religijnych" (wg celnej formuły Wilhelma Feldmana) rewiduje relacja młodej generacji do mistycznej spuścizny romantyzmu. Pozytywistyczni filologowie i edytorzy romantyków traktowali literackie efekty mistycyzmu Mickiewicza i Słowackiego w szczególności - jako kłopotliwy dowód "psychozy", umysłowej aberracji. Przełom wieków to okres przyznania obu wieszczom mistykom, patronatu nad twórczymi eksperymentami "nowej sztuki". Młodopolscy poszukiwacze Absolutu, w szczególności po 1905 r., łączą właściwy epoce mistycyzm z neoromantyczną wersją mesjanizmu narodowego - por. Monsalwat (1908) Artura Górskiego, poglądy Wincentego Lutosławskiego i Tadeusza Micińskiego, przedstawiane w powieściach i dramatach o tematyce polskiej i w jego społeczno narodowej publicystyce (Do źródeł duszy polskiej - 1906).
Liryka tego okresu obficie czerpie własne obrazy, definicje, symbole i schematy fabularne z opowieści Starego i Nowego Testamentu, odwołuje się chętnie do topiki chrześcijańskiej. W epoce kryzysu światopoglądowego poeci spragnieni są pewności, namacalnego nieledwie dowodu już nie tylko istnienia Boga, lecz również - jego niekwestionowanej potęgi. W Niewiernym K. Przerwy Tetmajera tylko taki Bóg: "Na wozie wichrów, na ognia rydwanie", mógłby uśmierzyć mękę wątpienia podmiotu. Wykreowany tu obraz Boga wydaje się dosyć tradycyjny, nieodkrywczy. Ważne, Iż pojawił się tutaj - jak w wielu podobnych lirykach - Bóg Tata, a nawet - starotestamentowy Jehowa, bardziej groźny niż miłosierny. Elementem charakterystycznym dla postrzegania Boga poprzez pisarzy młodopolskich jest - wyróżniona w tym wierszu - intymizacja kontaktu z transcendencją. Podmiot zwierza się: "Gdy Ty mi konasz, wszystko we mnie kona" - w tej partii utworu Bóg wydaje się zinternalizowany, stanowi treść przeżycia "niewiernego", przeżycia, które jest warunkiem boskiego przetrwania. Szkopuł w tym, Iż bez aktywnego wsparcia Pana słabnąca wiara ludzi także nie przetrwa. Utajony zarzut postawiony Stwórcy w Niewiernym przybiera postać jawnego oskarżenia Boga w Dies irae L. Rydla, J. Żuławskiego, E. Leszczyńskiego i w pierwszej kolejności - J. Kasprowicza. Młoda Polska zmaga się z problemem pochodzenia zła, bólu, cierpienia nieodłącznie towarzyszącego ludzkiemu życiu. Zwróćmy uwagę, Iż aktualność pytania "Unde malum?" podsycił Schopenhauer własną tragiczną wizją bytu. Emisariusz udręczonej ludzkości, "ścigany Adam" z hymnu Dies irae wypowiada bluźniercze słowa: "Przede mną przepaść, zrodzona poprzez winę, / poprzez grzech Twój, Boże!... Ginę! ginę! ginę!". To ujęcie jest kompletnie nieortodoksyjne, antydogmatyczne. Umniejszenie prestiżu Boga przez imputowanie mu cechy złośliwej mściwości, a pozbawienie Go dobroci i miłosierdzia - wzmacnia pozycję odwiecznego antagonisty Stwórcy. W Hymnach staje się on jedynym rzecznikiem nękanej niedolami, opuszczonej poprzez obojętnego Boga, ludzkości. Z drugiej strony, tolerowany poprzez Boga w aktach czynienia zła (por. w Dies irae obsesyjnie powracająca wizja Ewy w objęciach szatana), sprawia wrażenie zakonspirowanego pomocnika Boga - Stwórcy grzechu. Wyobrażenie "przeciwnika" w Hymnach, mimo ekspresjonistycznej hiperbolizacji, nawiązuje do ujęć szablonowych, ludowych, wywodzi się z wyobrażeń średniowiecznych. Bardziej intrygujący portret szatana - Lucyfera i skomplikowanych stosunku, które łączą go z Bogiem (albo z Chrystusem) stworzą pisarze, którzy zetknęli się z naukami gnostyków. Przypomina on wtedy Miltonowskiego upadłego anioła; staje się patronem intelektualnego buntu, witalnej energii, umiejętności do czynu (Ton z Kniazia Patiomkina). Czasem jawi się jako gnostycki Demiurg, Książę tego świata, bliższy ludziom od Boga (T. Miciński, S. Przybyszewski). A sam Chrystus? Uczłowieczony poprzez Renana? We wspomnianych tekstach sięgających po motyw Sądu Ostatecznego Syn Boży pełni funkcję pełnego współczucia obrońcy podsądnych. Postać ta jest stylizowana na bezradną ofiarę (krzyż); jednak wstawiennictwo Chrystusa determinuje. Oskarżany Bóg rozumie racje cierpiącej ludzkości, powściąga swój gniew. "Głowa owinięta cierniową koroną" to metonimiczna figura trwającego poprzez wieki aktu poświęcenia się Chrystusa, potwornego i niezrozumiałego dla podmiotu Dies irae Kasprowicza, gdyż zło nadal króluje na ziemi i w sercach ludzi. Akcenty niewiary w sedno odkupicielskiego męczeństwa Syna Bożego rozsiane są w literaturze Tadeusza Micińskiego. W wierszu z cyklu Akwarele o incipicie "Noc mi rzuciła swą czarną zasłonę / na serce..." Chrystus pojawia się przed bohaterem w groteskowym raju: "Pan Jezus furtę ozwarł - ma zranione / czoło, ale w oczach - ironii błyskanie. [...] / Pan Jezus śmieje się - i księżyc gasi.". Zagubiony człowiek w swoim ostatnim refugium, nie przypadkowo nazwanym "ogrodem mar", fantomów, a nie bytów rzeczywistych spotyka Jezusa, który demonstruje ironiczny dystans wobec swej misji soteriologicznej; gasi tym samym jedyne źródło "światła" - boskości, nadziei, pocieszenia. S. Wyspiański posunął się najdalej w antydogmatycznym relacji do szablonowych ujęć Syna Bożego, w kreacyjnym geście wobec biblijnego mitu. Jego Chrystus Apollo, zwycięski, słoneczny Bóg wjeżdża na złotym rydwanie do nekropolii na Wawelu, inaugurując odrodzone życie Polski - Akropolis (przedtem, w Wyzwoleniu zanegowano ofiarę krzyża na rzecz "prawa Żywota"). Antynomia pożądania utraconej (poprzez strąconego anioła) boskości i żywiołowego buntu przeciw niej organizuje materię wiersza z cyklu Lucifer o incipicie "Jam ciemny jest pośród wichrów płomień boży...". Nawet w Stygmatach św. Franciszka obraz Boga rysuje się niejednoznacznie, a słoneczny święty walczy ze zwątpieniem. Jego rozmowa z Bogiem toczy się nocą - Bóg występuje w sztafażu niepokojąco "szatańskim": "widzę Twe oczy zachodzące - widzę, jak czarne zimne słońce zakrywa Ciebie mi. [...]". Szczęście obdarowanego stygmatami wyznawcy miesza się z trwogą o Istotę Najwyższą. To następny rys intymnego, osobistego przeżywania fenomenu boskości w tym okresie. Kategoryczne oświadczenie Nietzschego "Bóg umarł" transponowane jest poprzez młodopolan na wizje Boga Stwórcy konającego, zagrożonego nieistnieniem. Nie wiążą się z takimi wyobrażeniami akcenty katastroficzne. Świat wystarczająco długo obywał się bez Boga, który funkcjonował w niezmierzonym oddaleniu od ludzi. Umieranie Boga wywołuje smutek; może ono stanowić metaforę wewnętrznej słabości dekadenta, jak w Niewiernym Tetmajera; bywa wyrazem poetyckiej kosmologii autorki, jak w psalmie Kona Pan Marii Komornickiej. W jej ujęciu Bóg płaci śmiercią za błędne urządzenie świata (katastrofiści poddają zagładzie niedobry świat), on także dokona jego naprawy. Ta sama autorka w psalmie Do Pana konstruuje dialog penitenta z Bogiem oparty na założeniu absolutnej równości obu stron. Bóg osobowy nie pojawia się w tej literaturze tak regularnie, jak sugerowałyby podane przykłady. Artysty młodopolscy nawiązują komunikację z transcendencją w bardzo rozmaitych okolicznościach, nadając jej nieortodoksyjne miana. Młodopolskie hymny do Tęsknoty, do Nirwany, nasycone tajemniczością opisy mistycznych pejzaży: łąk, potoków, gór, nieba, morza, wyznania modernistycznych wędrowców, poszukiwaczy Absolutu zdają się mieć ten sam, ukryty adres. Wizerunki Boga właściwe z dogmatyką katolicką pojawiają się normalnie u pisarzy "minorum gentium", aczkolwiek znajdujemy je sporadycznie u tak znakomitych twórców jak Staff (Przedśpiew), czy - nieco w prymitywistycznym kierunku przekształcone - w wierszach z franciszkańskiej etapy twórczości Kasprowicza (Przeprosiny Boga).
Zastanawiająco rzadko pojawiają się w powieściach młodopolskich sceny przedstawiające praktyki katolików w kościele - i powiązane z nimi przeżycia. W rapsodach prozą Przybyszewskiego, w Chłopach Reymonta (gdzie rok liturgiczny splata się z cyklem naturalnym), w Dziejach grzechu (bardzo istotny motyw wewnętrznego przeistoczenia po przyjęciu komunii poprzez Ewę). To jeden z dowodów na to, Iż pojmowanie religii i Boga odrywa się od swoich korzeni instytucjonalnych. Podobny mechanizm miał miejsce w romantyzmie. Nie raz i nie dwa literackie konterfekty Boga ocierają się o herezję, asymilując np. wybrane atrybuty szatana. Takie jest dwuznaczne Bożyszcze z Róży Żeromskiego - mocodawca zarówno zdrajcy Anzelma, jak i bojowników narodowej i socjalnej kwestie, sankcjonujące i uświęcające mord na wrogu. W dramatach i powieściach Micińskiego sprawcza siła w świecie, boskość, jawi się w tragicznym rozdzieleniu na zasadę niezłą i niedobrą, jasną i ciemną. Moc lucyferyczna przez destrukcję i męczarnie wznosząca się ku chrystusowości, przypomina Króla Ducha Słowackiego. Połączenie obu zasad sprowadzi wyzwolenie ludzkości. To wydobywanie się z materii dowodzi tęsknoty do transcendencji w epoce powierzchownego kultu zmysłowości. Artyści postrzegają niebezpieczny dualizm ciała i duszy. "Rozpaczliwemu hedonizmowi" pisarzy zagrożonych wizją nicości - odpowiada ideał czystości, ascezy, heroizmu pisarzy dążących do pełni bytu, do Boga.
(Krystyna Kralkowska Gątkowska)
Co znaczy BRAMY ARSENAŁU MIŁOSZA:
Porównanie na pewno jeden z w najwyższym stopniu zawiłych i niejednoznacznych wierszy Miłosza. Każda jego lektura otwiera nowe perspektywy interpretacyjne, niejako unieważniając dostrzeżone poprzednio. Ledwo bóg w literaturze co znaczy.
Krzyżówka BENIOWSKI. POEMA:
Dlaczego Słowackiego, pisany w latach 1840-1846; poemat dygresyjny wydany jedynie w ułamku (pieśni I-V) w Lipsku 1841 r., stał się ważnym elementem ideowego sporu Słowackiego z Mickiewiczem. O ile w części bóg w literaturze krzyżówka.
Co to jest BAKA JÓZEF (1707-1780):
Jak lepiej jezuickiego pedagoga, kaznodziei Bractwa Dobrej Zgonu i misjonarza umacniającego religijność ludu Litwy i Białorusi wyrastało z praktycznych potrzeb wielostronnej działalności. Pozostawił mowy bóg w literaturze co to jest.
Słownik BIBLIA A LITERATURA:
Kiedy pozostawała nadal jednym z głównych źródeł inspiracji literackiej. Jak zauważył Janusz Pelc w swej rozprawie o Miejscu Biblii w tradycji wg artystów literatury polskiego renesansu: Dla artystów bóg w literaturze słownik.
Czym jest BIBLIOTEKA ZAŁUSKICH:
Od czego zależy Polsce publiczną i narodową bibliotekę ufundowali: Józef Andrzej i Andrzej Stanisław Załuscy. Księgozbiory odziedziczone poprzez braci po stryju, ich swoje zbiory i dary innych osób umieszczono w bóg w literaturze czym jest.

Czym jest bóg w literaturze znaczenie w Motywy literatura B .

  • Dodano:
  • Autor: