Co to znaczy mecum vade definicja.

Definicja VADE MECUM oznacza jak przewarzająca część jego prac - nie wydane za życia, jednakże.

Czy przydatne?

Definicja VADE MECUM

Co znaczy VADE MECUM: To bodaj najambitniejsze spośród poetyckich przedsięwzięć Norwida, niestety - jak przewarzająca część jego prac - nie wydane za życia, jednakże pertraktacje z lipskim wydawcą Friedrichem Arnoldem Brockhausem zdawały się tak obiecujące. Norwid w tym złożonym z blisko stu wierszy cyklu (brak do pełnej setki 14 wierszy, a 8 ma niekompletny tekst) chciał przedstawić czytelnikom, a miał to być drugi tom jego literaturze, "co jest właściwa j. polskiego liryka", chciał być nie tylko autorem kilkudziesięciu nowych wierszy, lecz także autorem przewrotu w polskiej liryce: "skrętu koniecznego w literaturze polskiej". Stąd także nawet najwybitniejszym interpretatorom tego cyklu zdarzało się błędnie wyjaśniać dość prosty łaciński tytuł wezwanie: zamiast prawidłowego ´chodź ze mną´, ´pójdź ze mną´ usiłowano wmawiać, Iż tytuł ten należy przetłumaczyć: ´pójdź za mną"; Norwid miałby wówczas zostać wieszczem przewodnikiem. A może zwiodło badaczy częste u Norwida pokrewieństwo z Biblią, tym wraz z ewangeliczną formułą powołania Filipa poprzez Chrystusa ("Pójdź za mną" J I, 43) i braci Szymona i Andrzeja ("Pójdźcie za mną" - "Venite post me" Mt IV, 18-20, Mk I, 16-17)?
Norwid pisał poszczególne wiersze, które układał w dalszym ciągu w misterną konstrukcję cyklu (wielokrotne redakcje polegały między innymi na starannym wkomponowywaniu poprzez poetę następnych wierszy ogniw cyklu między teksty już gotowe), raczej w latach 1858-1866, aż spotkał go ów wspomniany zawód ze strony Brockhausa, nie powiodły się także następne próby wydania niemal gotowego już cyklu (lata 1866-1878 w Warszawie i Poznaniu). Całemu cyklowi dał tytuł jednego z wierszy, który włączył do tak zwany ramy utworu (jednego z wierszy otwierających cykl, znanego dziś pod incipitem: [Klaskaniem mając obrzękłe prawice...]. Termin ´cykl poetycki´ pojawiać się tu będzie wielokrotnie, bo nie można go - dla stylistycznych przesądów - korzystać wymiennie z pokrewnymi a przecież jakże odmiennymi: zestaw czy wybór wierszy.
Maestrię konstrukcji cyklu spostrzegamy już w aspekcie formalnym: po tytule pojawia się motto (fragment Odysei Homera), dalej - wstęp prozą Do Czytelnika (opatrzony następnym mottem zaczerpniętym z Byrona, będącym ironicznym komentarzem do współczesnego stanu literaturze, sam pisarz zajmuje się tak niepopularnymi w społeczeństwie sprawami, jak potrzeba poważnej dyskusji o obowiązkach przed prawami). Następnym elementem ramy cyklu jest dedykacja, której ważny składnik to kategoria intymnej, poufnej (czyli także lirycznej) rozmowy. Mamy wreszcie pierwszy wiersz Za wstęp. (Ogólniki) i dopiero teraz ukazuje się wiersz programowy, wspomniane pierwotne Vade mecum a więc [Klaskaniem mając obrzękłe prawice...]. Części te pełnią zatem rolę wieloskładnikowego prologu. Wierszy programowych jest zresztą znacząco więcej, można gdyż jako takie traktować także: VIII. Liryka i druk, XXXVI. Powieść, LXXVIII. Styl nijaki, LXXXI. Kolebka pieśni, XCII. Cacka (nadto jeszcze może Epilog, Do Walentego Pomiana Z.).
Nie miejsce tu na pełną analizę następnych tytułów i wierszy, dość wspomnieć, Iż wiersz pięćdziesiąty to Bliscy (bliskość niedaleka jest wymienionej w dedykacji poufności), przedostatni - to słynny Fortepian Szopena; wiersze końcowe dobrane zostały równie starannie jak początkowe: XCVII: Finis (´koniec´), XCVIII: Krytyka. (Wyjęta z czasopisma), wiersz ostatni setny: Na śmierć ś. p. Józefa Z., oficera Ogromnej Armii, rannego pod Paryżem, jednego z naczelników stworzenia w Polsce (to wiersz już z roku 1859), krótki, prozaiczny Epilog i bonus w formie wiersza Do Walentego Pomiana Z... Między tu wspomnianymi pojawiają się największe dokonania Norwida w dziedzinie liryki, wiersze uznane za arcydzieła: W Weronie, Pielgrzym, Krzyż i dziecko. XIX w. nie zna drugiego tak misternie skomponowanego i tak obszernego poetyckiego cyklu.
Ideą fundamentalną kompozycji jest propagowanie nowego programu poetyckiego, którego ważnym elementem możliwym do odczytania z przesłań poszczególnych wierszy są: przeciwstawienie się współczesnej poezji narodowej, krytyka mesjanizmu, ujmowanie zagadnień moralnych z perspektywy jednostki, nie społeczeństwa czy narodu, przedkładanie nowej problematyki świata myśli powyżej skostniałe już zdominowanie światopoglądu poprzez problematykę "świata ducha" (to konsekwencja reakcji na postęp cywilizacyjny). Sam o idei kompozycji cyklu pisał w wierszu Finis: "Coś z życia kończę, kończąc - mecum vade, / Złożone ze stu perełek nawlekłych, / Logicznie w siebie, jak we łzę łza, wyciekłych." Od strony formalnej zwraca nadto uwagę fakt, Iż Norwid wypracował trudny w odbiorze styl: nader lakoniczny, operujący skrótem myślowym, skondensowaną metaforą, dokładnym doborem słów. Język poety staje się filozoficzny, intelektualny, ze skłonnością do posługiwania się symbolem. Można, jak to czyni Józef Fert, bardzo zresztą nowocześnie, interpretować problematykę Vade mecum wedle występujących w poszczególnych wierszach cyklu słów kluczy; wówczas do przeważnie pojawiających się wyrazów zaliczyć wypadnie ´sumnienie´ (III. Socjalizm, V. Harmonia, VII. Addio!, VIII. Liryka i druk i L. Bliscy) i pozwoli nam to wysnuć wniosek o charakterystycznych dla tego cyklu pewnych ośrodkach krystalizacji sensów, wokół których powstają cenne tematy - kryształy znaczeń. Skupiają się one na pewnym odcinku, niekiedy odbijają się echem po kilkunastu wierszach poświęconych odmiennym zagadnieniom. Jakiejkolwiek jednak nie stosowalibyśmy metodologii, zawsze otrzymamy taki wynik, że bodaj głównym tematem okaże się autotematyzm, problematyka metaliteracka, tworzenie literaturze, tworzenie tego cyklu poprzez Norwida i jego polemika z krytyką, której się spodziewał i która zapewne byłaby właśnie taka, jak się o niej wyraził, gdyby mu się tylko powiodło ten cykl wówczas wydrukować.
Niestety, Norwidowi powiodło się ogłosić raptem kilka wierszy z tego cyklu (nie wszystkie w różnych wersjach - W Weronie), następne - coraz pełniejsze wydania - zawdzięczamy Zenonowi Przesmyckiemu (Miriamowi), Wacławowi Borowemu, wreszcie Juliuszowi Wiktorowi Gomulickiemu (niemal w stulecie od czasu stworzenia!). Z nadzwyczajnie obszernej literatury przedmiotu, w którą obrósł ten unikalny cykl poetycki, wybieramy tu doprawdy garść raptem.
(Marek Piechota)
Zobacz także: Literatura NORWIDA

Czym jest vade mecum znaczenie w Motywy literatura V .

  • Dodano:
  • Autor: