Co to znaczy poezja rozliczeń wojnˇ definicja.

Definicja POEZJA ROZLICZEŃ Z WOJNˇ oznacza wierszach powstających bezpośrednio pod wpływem agresji.

Czy przydatne?

Definicja POEZJA ROZLICZEŃ Z WOJNˇ

Co znaczy POEZJA ROZLICZEŃ Z WOJNˇ: Motyw rozliczeń z wojną pojawił się w literaturze polskiej już w pierwszych wierszach powstających bezpośrednio pod wpływem agresji niemieckiej na Polskę, wydarzeń związanych z kampanią wrześniową, klęską i exodusem emigracyjnym. Pierwsze wiersze powiązane z tym tematem miały charakter poetyckiej refleksji nad powodami, które doprowadziły Polskę do wrześniowej katastrofy. Utworem, który zaczyna ten nurt jest tytułowy wiersz z tomu W. Broniewskiego Bagnet na broń (1943), napisany jeszcze przed 1 wrześniem 1939 r. To wiersz nawiązujący do romantycznego modelu literaturze tyrtejskiej, jednak właśnie w nim znajduje się wątek, który można uznać za "rozliczeniowy" - podmiot wiersza, nawołując do zbrojnego przeciwstawienia się najeźdźcy, równocześnie proponuje, aby w obliczu narodowej katastrofy zarzucić wewnętrzne duży i zapomnieć o socjalnej niesprawiedliwości. Podobne - aczkolwiek nie w tak dobitny sposób postawione - pytania pojawiły się w utworach pisanych w pierwszym roku wojny poprzez A. Słonimskiego, K. Wierzyńskiego czy J. Lechonia. Jednak wyliczenie spuścizny politycznej i literackiej dwudziestolecia dokonało się dopiero w twórczości poetyckiej i krytycznej pisarzy debiutujących w okresie okupacji, raczej z kręgu pisma "Sztuka i Naród", w pierwszej kolejności W. Bojarskiego i T. Gajcego. Również poetom - "Kolumbom" (gł. K.K. Baczyńskiemu, T. Gajcemu, W. Bojarskiemu, Z. Stroińskiemu, T. Borowskiemu) najnowsza poezja polska zawdzięcza postawienie zasadniczego w obliczu okropieństw II wojny światowej pytania o sedno literaturze i rolę poety wobec spełniającej się apokalipsy.
Tj. podstawowy problem w okupacyjnej literaturze C. Miłosza (z tomu z Ocalenie; zobacz Ocalenie Miłosza), pierwszych tomów T. Różewicza (Niepokój i Czerwona rękawiczka) i w Martwej pogodzie L. Staffa.
W Ocaleniu C. Miłosza znajduje się kilka wierszy autotematycznych (Piosenka na jedną strunę, Kraina literaturze, Piosenka pasterska, Campo di Fiori, Biedny pisarz, Pieśń obywatela, Przedmowa), które rozpoczęły nurt rozliczeniowy w polskiej literaturze. W Przedmowie postawione zostało fundamentalne pytanie: "Czym jest literatura, która nie ocala / Narodów ani ludzi?" Zawartość całego tomu jest Miłoszową odpowiedzią na to pytanie. Wobec tego, co zdarzyło się w okresie okupacji hitlerowskiej w Warszawie, a w okresie II wojny światowej w Europie, literatura i pisarz okazali się bezradni. Pisarz mógł krzyczeć z bólu i nienawiści albo zamilknąć z przerażenia. Zarówno krzyk protestu, jak i milczenie, są formami ekspresji, które nie są w stanie "nazwać" dziejącej się globalnej katastrofy. Obydwie gdyż - co paradoksalne - prowadzą do zapomnienia, a tj. grzechem i zaprzeczeniem powołania poety. W ironicznym obrazie Piosenki o końcu świata tylko staruszek prorok wie, Iż koniec świata staje się już i nie będzie poprzedzony żadnymi zapowiadanymi i oczekiwanymi nadprzyrodzonymi znakami. W Campo di Fiori mieszkańcy Warszawy bawią się i pracują, kochają i nienawidzą, nie dostrzegając tragedii pacyfikowanego tuż w okolicy nich żydowskiego getta. Powtarzają w ten sposób socjalny czyn Rzymian, którzy byli świadkami spalenia na stosie Giordana Bruna. Obojętność na cierpienie jest więc jednym z wskaźników ciągłości dziejów. Powołaniem poety jest bunt przeciw niej, lecz pisarz milczy, a jego wyraz "wznieci bunt" dopiero, gdy owo cierpienie stanie się obiektem legendy. "Ocaleniem" literaturze jest przechowanie pamięci, zachowanie ciągłości tradycji - to będzie "zemsta" poety za niesprawiedliwość świata i ludzi (Biedny pisarz). Nie mniej jednak Miłoszowy imperatyw zachowania pamięci mało ma wspólnego z postawą klasyka, gdyż również wartości wywodzące się z szeroko pojmowanej tradycji śródziemnomorskiej są w wierszach z Ocalenia obiektem poetyckiej ironii (na przykład w Pieśni obywatela - Goethe i Kantowska postawa moralna). C. Miłosz w Ocaleniu proponuje dwie odmienne postawy - w Świecie (Poema naiwnym) to jest ucieczka od koszmaru rzeczywistości w sferę kreowanej krainy idealnej, w Głosach biednych ludzi to jest natomiast próba ironicznego zdystansowania się w relacji do tego koszmaru. Obydwie te postawy łączy moralny nakaz zaangażowania się poety w dziejącą się historię i wspominany już tutaj imperatyw zachowania pamięci. Obydwie - nareszcie - wiążą się z trudnym autoironicznym zabiegiem, skoro - "Pierwszy ruch jest śpiewanie, / Swobodny głos napełniający góry i doliny. / Pierwszy ruch jest radość" - obydwie są wbrew naturze literaturze. Ocalenie C. Miłosza stało się początkiem ważnej dyskusji nad kształtem literaturze w "epoce pieców krematoryjnych", spotkało się z ostrą krytyką K. Wyki (w artykule Ogrody lunatyczne i ogrody pasterskie), na którą pisarz replikował w szkicu pt. List półprywatny o literaturze.
Ta sama problematyka, aczkolwiek w radykalniejszy sposób wyartykułowana, dominuje w debiutanckich tomach T. Różewicza. O ile C. Miłosz wierzy, Iż pamięć poetycka zapewniająca ciągłość tradycji daje szansę ocalenia, o tyle w Niepokoju i Czerwonej rękawiczce dominuje przekonanie o całkowitym bankructwie wszelkich wartości i autorytetów. Wiersze T. Różewicza bezpośrednio wyrastają z okupacyjnych i wojennych doświadczeń poety. Wojna dokonała wielkich zniszczeń materialnych, lecz w pierwszej kolejności spustoszyła świat ludzkiego ducha. Po doświadczeniu Oświęcimia nie ma już powrotu do szablonowych mechanizmów aksjologicznych utworzonych w dziejach poprzez religię, filozofię, etykę. Przerwana została ciągłość - człowiek po Oświęcimiu jest wydziedziczony, do tamtych wartości nie może powrócić, ich ocalenie nie jest możliwe. Człowiek ocalony z "masowej rzezi" po to, aby przetrwać, musi na nowo odbudować świat wartości od samego początku, od oddzielenia światła od ciemności. To nowe genezis musi się dokonać. Taka jest rola poety i literaturze - nazwanie na nowo (a nie przywrócenie!) fundamentalnych pojęć: człowiek, zwierzę, miłość, nienawiść, wróg, przyjaciel, cnota, występek, prawda, kłamstwo, piękno, brzydota, męstwo, tchórzostwo... Wiersze T. Różewicza z Niepokoju i Czerwonej rękawiczki są próbą takiego genezyjskiego gestu, ich bohater ("Ocalony") skazany jest na życie bez religii, moralności, nie znajduje oparcia w żadnym systemie wartości (na przykład w wierszu Lament: "Zwracam się do was kapłani / nauczyciele sędziowie artyści / szewcy lekarze referenci / i do ciebie mój ojcze"). Światopoglądowy radykalizm zbliża T. Różewicza do tego, jaki stanowił podstawę "obozowych" opowiadań T. Borowskiego (z tomów Kamienny świat i Pożegnanie z Marią), z kolei w panoramie polskiej literaturze pierwszych lat po II wojnie światowej nie ma precedensu. Ów radykalizm ma także daleko idące skutki w języku poetyckim. Poetyka jego wierszy manifestuje się oszczędnością lirycznych środków wyrazu, gdyż pośród wartości ostatecznie zniszczonych poprzez kataklizm wojny i obozu koncentracyjnego są także wartości języka poetyckiego. Wspólnota - narodowa i pokoleniowa (T. Różewicz urodził się w 1921 r., przynależy więc do pokolenia "Kolumbów") - prowadzi T. Różewicza do kompletnie oryginalnych rozwiązań na poziomie języka poetyckiego i na płaszczyźnie relacji do tradycji literackiej. O ile właściwością literaturze czasów wojny i wyrastającej z doświadczenia wojennego był między innymi radykalny zwrot w stronę motywów i modeli języka poetyckiego utrwalonych poprzez literacką tradycję (gł. romantyczną), o tyle autor Czerwonej rękawiczki w radykalny sposób zrywa z literacką przeszłością, jest - w pełnym tego ustalenia sensie - pisarzem awangardowym. Podobnie jak w sytuacji Ocalenia C. Miłosza, inicjalna twórczość T. Różewicza stała się obiektem ważnych sporów i polemik literackich nad kondycją literatury. Autor ogłosił wszak w Niepokoju "zgon literaturze", co musiało wzbudzić polemiki. Za główne głosy w dyskusji zainspirowanej inicjalną twórczością poetycką T. Różewicza należy uznać artykuły J. Przybosia, Z. Bieńkowskiego i K. Wyki i (wypowiedziane znacząco potem) - J. Kornhausera i A. Zagajewskiego.
C. Miłosz ocalenia szuka w obowiązku zachowania poprzez poetę i w literaturze ciągłości pamięci, w literaturze T. Różewicza obowiązkiem "Ocalonego" jest zbudowanie na nowo, od podstaw wszelkich hierarchii wartości, zaś w wojennej liryce L. Staffa (zebranej w tomie pt. Martwa pogoda) ocaleniem staje się powrót do korzeni śródziemnomorskiej cywilizacji - antycznych i judeochrześcijańskich. Podmiot "okupacyjnych" wierszy L. Staffa dostrzega, Iż w okresie wojny wielowiekowa tradycja kultury europejskiej uległa dramatycznemu przewartościowaniu. Sporo wierszy z Martwej pogody zdaje się nawet przeciwstawiać nastrojowi katastroficznemu charakterystycznemu dla literaturze czasu wojny - wzorce kulturowe, mitologie, naznaczone są piętnem apokaliptycznego kresu (na przykład w wierszu pt. Mitologia), lecz trwają, ciągłość cywilizacji europejskiej nie została przerwana. Szansą na przezwyciężenie katastroficznego nastroju (tożsamą z ocaleniem!) staje się w wierszach L. Staffa powrót do postawy religijnej. Wiara w Boga, manifestacja postawy franciszkańskiej (obecna w twórczości L. Staffa już w momencie międzywojennym) i trwanie przy w najwyższym stopniu elementarnych wartościach wyrastających z religii chrześcijańskiej dają już nie szansę, a pewność ocalenia zwyczajnie człowieczeństwa. Wojenne wiersze autora Wysokich drzew mają także, w kontekście omawianej poprzednio twórczości C. Miłosza i T. Różewicza, charakter fenomenalny. O ile tamci dwaj poeci skupiają swą uwagę wokół okupacyjnej teraźniejszości (C. Miłosz) i przeszłości (T. Różewicz), o tyle liryka L. Staffa nastawiona jest na czas przyszły. Stawia pytanie o sposobność życia po wojnie. Stawia pytanie i udziela odpowiedzi - życie będzie możliwe, gdy człowiek trwać będzie przy owych elementarnych wartościach (Pierwsza przechadzka).
L. Staff, C. Miłosz i T. Różewicz to poeci, gdzie twórczości wyliczenie doświadczenia wojenno okupacyjnego dokonuje się w sposób najgłębszy i równocześnie modelowy. W tym sensie, Iż ich koncepcje "ocalenia" i ich koncepcje języka poetyckiego i roli poety i literaturze po epoce pieców znalazły kontynuatorów i naśladowców, gdyż motywu wyliczenia z tą epoką nie da się w literaturze polskiej zamknąć datą 1947. Ten motyw trwać będzie w literaturze polskiej również w kolejnych dekadach, w twórczości na przykład A. Świrszczyńskiej, Z. Herberta, M. Białoszewskiego czy W. Szymborskiej; spór o schemat literaturze zaproponowany poprzez T. Różewicza paradoksalnie ożył w dyskusjach literackich u progu lat 70. toczonych w kręgu pisarzy "Nowej Fali". Nie jest chyba skończony do dnia dzisiejszego.
Podobnie jak nie jest również skończony spór ideowy w odniesieniu nieco bardziej szczegółowego zagadnienia związanego z II wojną światową - o relacja polskiego intelektualisty do problemu holocaustu. W czasie trwania działań wojennych i w pierwszych latach po ich zakończeniu ten motyw pojawił się w omawianych już wierszach C. Miłosza (na przykład Campo di Fiori, Biedny chrześcijanin patrzy na getto) i w utworach J. Wittlina (Żydom w Polsce, Na sądny dzień żydowski roku 1942 [5703], Stabat Mater, Na swojską nutę) i A. Wata (Fragment, Rapsod o dwóch Niemcach). J. Wittlin i A. Wat to poeci, którzy nie doświadczyli holocaustu bezpośrednio. J. Wittlin w okresie przeprowadzania planu "ostatecznego rozwiązania" przebywał na emigracji w Nowym Jorku, A. Wat w więzieniach i na zesłaniu na terenie Związku Sowieckiego. Tradycja żydowska nie odgrywała znaczącej roli w ich międzywojennej twórczości (jedynie w esejach J. Wittlina pisanych w drugiej połowie lat 30. pojawiał się wątek rozważań o antysemityzmie).
Jednak wobec holocaustu w ich literaturze pojawił się motyw współodczuwania z cierpieniem narodu żydowskiego. J. Wittlin łączy tę problematykę z szeroką perspektywą historiozoficzną, postrzega holocaust jako powtórzenie kaźni Chrystusa i kontynuację cierpień wygnanego narodu żydowskiego, a sięga po konwencję hymniczną (Stabat Mater) i elegijną (Na sądny dzień żydowski roku 1942 [5703], Żydom w Polsce). A. Wat natomiast w swoich dwóch prozach poetyckich rozważa w pierwszej kolejności problem moralnej odpowiedzialności Niemców za dokonane zbrodnie, a czyni to w konwencji surrealistycznej groteski. Również i motywu wyliczenia z holocaustem nie można w historii literaturze polskiej zamknąć datą 1947, wymienione tu utwory tylko tę problematykę otwierają, nie jest ona zamknięta do dnia dzisiejszego.
(Józef Olejniczak)
Zobacz także: Poezja WOBEC WOJNY, Literatura CZASU WOJNY
Co znaczy POEZJA NA PRZEŁOMIE WIEKÓW:
Porównanie przełomie wieków jest suplementem hasła Macieja Meleckiego Literatura po roku 1994, aczkolwiek łatwo będzie można się przekonać, Iż daleko wykracza poza zwyczajne ramy dopowiedzenia. Rozczarowanie poezja rozliczeń z wojnˇ co znaczy.
Krzyżówka PRZEŁOM 1932 ROKU:
Dlaczego sposób wyznacza istotną cezurę w dziejach literatury okresu dwudziestolecia. Wiąże się ona z przesunięciem punktu ciężkości w stronę prozy, w szczególności jeżeli chodzi o zjawiska nowatorskie, które poezja rozliczeń z wojnˇ krzyżówka.
Co to jest POEZJA SŁOWACKIEGO:
Jak lepiej Juliusza Słowackiego (1809-1849), uznawanego za najwybitniejszego w okolicy Mickiewicza polskiego poetę romantycznego, podzielić można na kilka odrębnych etapów. Początki twórczości Słowackiego poezja rozliczeń z wojnˇ co to jest.
Słownik POTOCKI JAN (1761-1815):
Kiedy jednego z najznaczniejszych rodów arystokratycznych w Rzeczypospolitej szlacheckiej. Syn Józefa, krajczego koronnego, i Anny Teresy z Ossolińskich, znanej w europejskich kręgach towarzyskich. W wieku poezja rozliczeń z wojnˇ słownik.
Czym jest POEZJA PRZEŁOMU 1956:
Od czego zależy stalinizmu (zobacz Literatura socrealistyczna) pisarz polski wiedział, Iż może właściwie wszystko, z zastrzeżeniem dwóch rzeczy: eksperymentowania i eksponowania problemów niezgodnych z obowiązującą poezja rozliczeń z wojnˇ czym jest.

Czym jest poezja rozliczeń z wojnˇ znaczenie w Motywy literatura P .

  • Dodano:
  • Autor: