Co to znaczy 1956 przełomu poezja definicja.

Definicja POEZJA PRZEŁOMU 1956 oznacza Iż może właściwie wszystko, z zastrzeżeniem dwóch rzeczy.

Czy przydatne?

Definicja POEZJA PRZEŁOMU 1956

Co znaczy POEZJA PRZEŁOMU 1956: W czasach stalinizmu (zobacz Literatura socrealistyczna) pisarz polski wiedział, Iż może właściwie wszystko, z zastrzeżeniem dwóch rzeczy: eksperymentowania i eksponowania problemów niezgodnych z obowiązującą wykładnią estetyki mimetycznej. Ograniczenia te wywołały jednak, że przyjęcie normatywów sztuki stalinowskiej było jednocześnie zgodą na obecność wzorców wtórnych, zaakceptowaniem jednolitej wykładni poetyki, która nakazywała pisanie wierszy zasadniczo w stylu retorycznym, uwydatnianie zagadnień socjalnych i przekonywanie do uładzonej, optymistyczno konstruktywistycznej wizji świata. Świata właściwie pozbawionego antagonizmów, poza tymi oczywiście, które miały podłoże socjalno ideologiczne i polityczne. Pisarz socrealistyczny miał więc do wyboru drogę z powodu jedyną - tworzyć wiersze podług oficjalnych recept albo nie tworzyć w ogóle. Przewarzająca część wybrała ewentualność pierwszą, wnet także zaczęły dominować dwa rodzaje literaturze: liryka zaangażowana (agitacyjna) i satyra. Inna twórczość, nawet jeżeli była obecna, schodziła na plan dalszy.
Zmianę tonacji zapoczątkował rok 1954, ale właściwie dopiero w 1955 można mówić o wyraźnych przekształceniach wzorca powojennej liryki polskiej. Poemat dla dorosłych Adama Ważyka, repliki na niego w prasie, palinodia poety i polemiki literackie z utworem, z krórych główną pozostaje Kryształowe wnętrze brudnego człowieka Tadeusza Różewicza, są w tym czasie zwiastunem odradzania się nurtu twórczości suwerennej, nie zdegradowanej do roli propagandowej tuby. Tę restytucję widać również w zjawiskach ówczesnego ruchu młodoliterackiego, nie bez powodu uznawanego dzisiaj za jedno z głownych odkryć w dziejach naszej liryki drugiej połowy stulecia.
Jaskółką tego, co mogą poeci nowego ruchu wnieść pod strzechy polskiej liryki, była antologia Każdej chwili wybierać muszę, gdzie znalazły się wiersze między innymi Stanisława Grochowiaka, Zbigniewa Herberta, Jacka Łukasiewicza, Zdzisława Łączkowskiego. Literatura tutaj zaprezentowana radykalnie odbiegała od znanych wzorców socrealistycznych, wyraźnie kotwiczyła się w polskiej tradycji literackiej, odrzucała agitacyjność i płytko pojęte zaangażowanie. Estetyczna varietas była wyborem aksjologicznym, repliką na stalinowski schemat sztuki, opcją światopoglądową. A gdyż antologię opublikowało katolickie wydawnictwo PAX, pisarzy okrzyknięto mianem artystów katolickich, aczkolwiek trudno było na to znaleźć potwierdzenie we wszystkich zawartych tutaj wierszach.
To, co dzisiaj ustala się mianem literaturze przełomu 1956 r., nie układa się w spójną całość, mimo rozpoznania poprzez krytykę głównych tendencji artystycznych tamtego czasu. Wielokierunkowość poszukiwań, przyznawanie się do różnych tradycji lirycznych i mieszanie tych tradycji ze sobą, dwupokoleniowość pisarzy odbijająca się wyraźnie na tak zwany nowych treściach poetyckich - to wszystko skłania do przyjęcia tezy, że w okolicach 1956 r. mamy do czynienia z ruchem dość niejednorodnym, raczej eksplozywnym niż zorientowanym w stronę jakiejś jednej idei.
Tradycyjnie przyjmuje się, Iż nowe jakości w literaturze zapoczątkowuje Prapremiera pięciu pisarzy, dwukolumnowa prezentacja na łamach tygodnika "Życie Literackie" wierszy Zbigniewa Herberta, Bohdana Drozdowskiego, Jerzego Harasymowicza, Stanisława Czycza i Mirona Białoszewskiego. Pisarzy wprowadzali wówczas słowem towarzyszącym znani literaci; adekwatnie - Jan Błoński, Julian Przyboś, Mieczysław Jastrun, Ludwik Flaszen i Artur Sandauer. Kolumna ta zdobyła największy rozgłos; opublikowana 18 grudnia 1955 r. nie była chociaż jedyną platformą wypowiedzi "młodych". Znacząco przedtem takie wizytówki nowej liryki dały "Nowa Kultura" i "Twórczość". A jednak to właśnie owych pięciu pisarzy skupiło na sobie największą uwagę krytyki, stając się w niedługim czasie - razem ze Stanisławem Grochowiakiem - czołowymi autorami utożsamianymi (mylnie) z pokoleniem ´56.
Z pełną odpowiedzialnością można powiedzieć, Iż dominującą ówcześnie opcją stylistyczną był synkretyzm, jest to taki typ wypowiedzi, gdzie połączone ze sobą różne (niekiedy nawet wykluczające się) przedmioty tradycji stapiały się w jedną uniwersalną poetykę. Ogromną nadzieją pisarzy był wiersz niesystemowy, wolny, w różnych swoich wariantach, raczej jednak w odmianie Różewiczowskiej. Z Różewiczem łączono autorów sobie przeciwstawnych, na przykład Herberta czy Szymborską, w jego pasji moralistycznej upatrywano antidotum na stalinowskie "zatrucie" (zobacz Literatura Różewicza). W wypowiedziach tamtego czasu akcentowano "współczesność" jego liryki, odnajdowano - jakże sobie bliską - postawę człowieka, który, wedle słów Janusza Sławińskiego, "nie jest w stanie ująć swoich doświadczeń (psychologicznych, socjalnych, światopoglądowych) jako skoordynowanej i znaczącej całości".
W "szkole Różewicza" odnajdowało się wielu pisarzy. Wiersz juxtapozycyjny dawał szansę na - równocześnie - emocjonalną i intelektualną formułę opisu rzeczywistości, była mową prostą, odartą z wszelkich ozdobników, pozwalał nawiązać bezpośredni kontakt z czytelnikiem, nie agitował tego czytelnika, przeciwnie - czynił go równorzędnym partnerem rozmowy. Pisarz i czytelnik stawali się w ten sposób dwoma podmiotami tej samej sytuacji socjalnej, politycznej, obyczajowej, światopoglądowej wreszcie, której nie umieją ująć w ramy sensownej struktury. Ujawniali stan własnej dezintegracji, własną świadomość rozpadu wartości i własną tęsknotę za ładem, porządkiem w sferze wartości. Wojna i stalinizm były tu doświadczeniami nierównorzędnymi, ale nakładały się w wierszach młodych pisarzy, były "ciemną" stroną świata, o którym nie należało zapominać, który objawiał własną realność zagrożenia.
Terminowanie w "szkole Różewicza" prowadziło do wykształcenia się młodej literaturze po 1956 r. tendencji, którą Janusz Sławiński nazwał "poetycką moralistyką". Rzecz w tym jednak, że "moralistami" byli autorzy lokujący własną twórczość w różnych opcjach stylistycznych, bardzo do siebie niepodobni, a nawet sobie przeciwni, na przykład Herbert i Drozdowski, Nowak i Czycz. Prowadziło to wówczas do nieporozumień i do utożsamienia (zobacz) literaturze wartości etycznych z odmiennymi zjawiskami w nowej liryce.
Niewątpliwą nowością było wówczas doświadczenie (zobacz) literaturze lingwistycznej i literaturze imaginatywnej. Ta pierwsza, czerpiąc sporo z Awangardy Krakowskiej i (zobacz) literaturze Przybosia, kotwiczyła się w świadomości literackiej okresu nie tylko nowymi rozwiązaniami oficjalnymi, lecz także zwracała uwagę na to, co dotąd było wartością peryferyjną. Odżyło zainteresowanie konkretem jako jakością niepodatną na zdradliwe interpretacje, do literaturze weszła szeroko mowa ludowa, miejska czy przedmiejska, uległy rozbiciu standartowe formuły idiomu konwencjonalnego. Dla Mirona Białoszewskiego wiersz był nie tylko artykulacją mowy peryferyjnej, ale również wyrazem świadomości przedmiejskiej; dla Stanisława Swena Czachorowskiego - świadectwem ginącej mowy (miejskiej, salonowej, żydowskiej, i tym podobne); dla Tymoteusza Karpowicza, który dopiero po 1956 r. odnajduje własne miejsce w poezji, przywróceniem awangardowego postulatu ekonomii językowej, ale - jednocześnie - zwróceniem uwagi na jej paradoksy... Te, różniące się przecież, formuły ekspresji lirycznej były w tamtym okresie zdecydowaną opcją po stronie sztuki nowoczesnej, suwerennej, wyzwolonej z pęt dyscypliny. Poszukiwanie estetyczne utożsamiano z wolnością artysty, tak trudno pozyskaną, z autonomią literatury.
Podobnie rozumowali poeci imaginatywni, mniej zwracający uwagę na kształt wypowiedzi językowej, a bardziej na możliwości, jakie daje artysty wyobraźnia. W tym typie liryki odżywają zainteresowania nadrealizmem, sztuką naiwną, formułami magicznymi kultury ludowej, i tym podobne Wiersze Jerzego Harasymowicza, wówczas autora w tej tendencji lirycznej najwybitniejszego, gubią się w rozrzucie sensów, nie są niedbałe w dziedzinie dyscypliny wyrazu artystycznego, upodabniają się do wypowiedzi prozatorskiej; u Tadeusza Nowaka symbolika znaczeń organizuje wypowiedź liryczną, staje się gestem semantycznym utworu; u Zdzisława Łączkowskiego formuła wypowiedzi poetyckiej zbliża się do imitacji mowy naiwnej, będącej odbiciem naiwnego światopoglądu... Tego typu przekształcenia literaturze nie wykraczały poza wymienione tutaj możliwości ekspresji językowej, to więc może być powodem, że w swoim zasadniczym nurcie literatura imaginowana jest właściwa tylko dla drugiej połowy lat 50., potem z kolei znika albo staje się jednym z przedmiotów liryki innego typu.
Szeroką z kolei popularność zdobywa wówczas (zobacz) literatura klasycyzująca, trudna do jednoznacznego ustalenia i od razu obecna w różnych swoich odmianach. Ów typ twórczości, nazywany poprzez Janusza Sławińskiego liryką "apelu do tradycji", ciągnął w sporo stron, był odnowieniem związków z poezją dawnych epok (klasycyzmem barokowym, klasycyzmem stanisławowskim, romantyzmem), międzywojenną literaturą wartości etycznych (raczej Czesława Miłosza), odwoływał się również do twórczości wojennej i tuż powojennej (zobacz Literatura rozliczeń z wojną). I tutaj trudno o jednoznaczne formuły, gdzie można aby zmieścić majątek Zbigniewa Herberta, Julii Hartwig, Jarosława Marka Rymkiewicza i innych. Typem wspólnej świadomości jest u nich może to tylko, że postrzegają oni swoją współczesność właśnie w długim czasie historii, dla tej współczesności szukają początków w doświadczeniach kultury i postawach osobowych dawnych epok (realnych i lekturowych). Literatura klasycyzująca wyraźnie odwołuje się do zwerbalizowanych już poglądów filozoficznych, ale mimo różnych wyborów - po 1956 r. bliska jest wizji człowieka Pascalowskiego, konkretnego, który wówczas przecież na nowo przeżywa swój renesans za sprawą filozofii egzystencjalnej.
Wyodrębnienie owych czterech tendencji (za Januszem Sławińskim) nie eliminuje oczywiście innych rozwiązań tamtego czasu. Zasadnie można powiedzieć, że u wielu pisarzy każda z tych tradycji lirycznej wypowiedzi sprawdza się idealnie. U Stanisława Grochowiaka na przykład przedmioty literaturze moralistycznej, imaginowanej, lingwistycznej i klasycyzującej są stałym komponentem jego wiersza. Nie stroni ów pisarz również od doświadczeń literaturze innego typu - politycznej (zobacz Literatura polityczna) czy refleksji egzystencjalnej (zobacz Poetycka refleksja egzystencjalna). To samo będziemy mogli powiedzieć o autorach tej rangi, co: Wisława Szymborska, Tadeusz Śliwiak czy Ernest Bryll. Świadczy to niewątpliwie o tym, że ówczesna literatura była w swojej istocie synkretyczna, a poszukiwania formalne nierzadko były również poszukiwaniami obszaru artystycznej penetracji (zobacz Turpizm). Nowe treści i nowy język szły tu w parze z dążeniami zachowania suwerenności postawy twórczej, z pragnieniem autentycznego bycia w poezji po stalinizmie. Tylko tym daje się wytłumaczyć prawie zupełne wyłączenie tematyki politycznej z repertuaru zainteresowań pisarzy, z kolei głębokie poszukiwania tego, co peryferyjne dotąd w liryce powojennej. Peryferyjne, więc prawdziwe, a tylko z przyczyn ideologicznych w stalinizmie zabronione.
(Marian Kisiel)
Co znaczy POWIEŚĆ:
Porównanie nowoczesnej prozy zapoczątkował w poezji polskiej Ignacy Krasicki utworem Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki (1776). Wkrótce potem powstały liczne teksty innych autorów. Kanwą powieści poezja przełomu 1956 co znaczy.
Krzyżówka POEZJA FILOMATÓW I FILARETÓW:
Dlaczego Wilnie, w najwcześniejszym okresie formowania się polskiego romantyzmu, w kręgu przyjaciół, którzy zrazu zorganizowali się w tajnym Towarzystwie Filomatów (na wzór Warszawskiego Towarzystwa poezja przełomu 1956 krzyżówka.
Co to jest PERIODYZACJA:
Jak lepiej schyłku XVII w. do historiografii zachodniej łacińskie ustalenie medium aevum (wiek średni, średniowiecze) użytkowane jest dzisiaj powszechnie jako nazwa tysiącletniej epoki w dziejach europejskiej poezja przełomu 1956 co to jest.
Słownik POEZJA EKSPRESJONISTYCZNA:
Kiedy ekspresjonizm jako odrębny kierunek literacki pojawił się już na przełomie XIX i XX w., programową i teoretyczną samoświadomość zdobył dopiero na gruncie niemieckim u schyłku pierwszej dekady naszego poezja przełomu 1956 słownik.
Czym jest PROZA NOSTALGICZNA:
Od czego zależy ojczyzn , proza mitograficzna , proza korzenna , proza nostalgiczna - takie ustalenia zdają się odnosić do jednego nurtu polskiej prozy. A nurt ów można uznać za główny w obrazie literatury poezja przełomu 1956 czym jest.

Czym jest poezja przełomu 1956 znaczenie w Motywy literatura P .

  • Dodano:
  • Autor: