Co znaczy NAD NIEMNEM ORZESZKOWEJ:
Zmiany dokonujące się w świadomości pisarskiej w latach 80. XIX stulecia, objawiające się w pierwszej kolejności większą świadomością w dziedzinie poetyki immanentnej, musiały wpłynąć, jeżeli nie w rewolucyjny, to co najmniej znaczny sposób na powstające w owym czasie dzieła literackie. Na ewolucję poglądów twórczych oddziaływał również naturalizm - w dziedzinie tego prądu powstały nowatorskie rozwiązania formalne (w tym rezygnację z komentarza narratorskiego, który nadmiernie obciążał a równocześnie upraszczał konstrukcję powieści). Nie należy jednak przypuszczać, że pozytywiści przyjęli naturalizm z zachwytem. Była to raczej recepcja krytyczna i stosowanie tych przedmiotów programu sformułowanego poprzez Zolę, które były zbieżne z celami i kierunkami rozwoju polskiej literatury.
Wg poglądów Orzeszkowej poeta winien interpretować rzeczywistość w zgodzie z dostępnym mu stanem wiedzy ludzkiej, pierwszy dostrzegać nowe tendencje i dążenia ogółu i nadawać owej rzeczywistości w swych utworach znamiona uniwersalności. Chociaż autor nie mógł zapomnieć o artystycznej stronie tworzonego dzieła, o tym, Iż w trakcie pracy obcuje ze sztuką. Spostrzeżenia autorki Marty ukształtowały się pod wpływem poglądów Taine´a, Buckle´a i innych, których myśl pomagała tworzyć podwaliny polskiego pozytywizmu. Dokonujące się zmiany w dziedzinie technik powieściowych wpłynęły na twórczość Orzeszkowej (chodzi tu właśnie o ograniczenie roli rezonerskich komentarzy narratora), chociaż definicja tworzenia jako służby socjalnej, następnie będzie mocno zaakcentowane w jej pracy, aczkolwiek realizacja tego postulatu również ulegnie pewnym modyfikacjom. Wiemy z korespondencji, że zabierając się do pisania Nad Niemnem, Orzeszkowa posiadała pełną świadomość własnych celów artystycznych i (co więcej) zakładała, Iż tworzy dzieło znakomite: "Powieść, jeżeli ja skończyć zdołam, będzie istotnie jedną z moich najlepszych, a robota około niej wielka". Rzeczywiście, wydana w 1888 r. powieść stanowi w jej dorobku dzieło nie tylko najambitniejsze, lecz i idealnie dopracowane. Zamiast jednotorowo rozwijającej się akcji, która była charakterystyczna dla wcześniejszego etapu jej twórczości, w Nad Niemnem odnajdziemy różnorodną, precyzyjną i twórczą penetrację środowiska szlacheckiego, udatne próby charakterystyki arystokracji, zaścianka i konflikty występujące wewnątrz i pomiędzy tymi ekipami. Można powiedzieć, Iż powieść ta opiera się na wyrazistych, ciekawych, wielowymiarowych postaciach. Różnice poglądów bohaterów wynikające nie tylko z ich pozycji socjalnej, doświadczeń, czy wieku, dodatkowo dynamizują postęp fabuły. Równocześnie nie mamy do czynienia z jednowymiarowymi parami antagonistów, nachalnie ilustrującymi a priori założoną tezę.
Wieloaspektowa akcja rozgrywa się na kilku poziomach. Jednym z istotniejszych jest konflikt (i jego podłoże) pomiędzy zaściankiem a dworem w Korczynie. Innym, w pewien sposób wynikającym z poprzedniego, jest niemożność porozumienia się ojca i syna (przedstawicieli dwóch różnych metod działania) - Benedykta i Witolda. W ogóle nie mniejszą rolę odgrywają wątki dwóch mogił - powstańczej i Jana i Cecylii. Ten pierwszy, świadczy o tradycji, pamięci, zaś stopniowe powiększanie wiedzy o tym miejscu dodaje nowe szczegóły do historii postaci, a nawet tłumaczy ich nie wszystkie zachowania (postawa Andrzejowej Korczyńskiej, dolegliwość Anzelma czy postępowanie Benedykta, który chce odsunąć od siebie wspomnienia o tragicznej przeszłości). Drugi zaś jest paralelą dla losów Jana i Justyny, a również odnosi się do historii innej pary bohaterów, którym jednak nie było dane się połączyć - Marty i Anzelma.
W relacji do poprzednich powieści Orzeszkowej komentarze i oceny pochodzące od narratora są o sporo mniej widoczne. Znacząco częściej i większą odgrywają rolę wypowiedzi bohaterów. Z kolei ta wspomniana przedtem część kompetencji narratora objawia się nie wprost, lecz następnie jest czytelna, na przykład opisy biblioteki Zygmunta, towarzystwa zebranego w Korczynie w czasie imienin pani domu. Bohaterzy mogą wygłaszać sądy o innych postaciach, czasem charakteryzują siebie sami poprzez swoje wypowiedzi, widoczne sa jednak sympatie i antypatie autorki, na przykład fragment charakterystyki Emilii Korczyńskiej, jej śmieszna i naiwna wypowiedź o przeczytanej lekturze: "Jak myślisz Tereniu: czy pośród Eskimosów istnieje prawdziwa, gorąca, poetyczna miłość?". Podobną rolę odgrywają dyskusje bohaterów. Ci, którzy mają rację (a tym samym obdarzeni są wyraźną sympatią autorską), a co więcej, powinno być to zauważone poprzez czytelnika, używają merytorycznych argumentów i wyrażają je w sposób dokładny i logiczny. Tak jest na przykład w scenie dotyczącej uprawy roli i reform przeprowadzonych w majątkach, gdzie udział biorą Różyc, Zygmunt i Witold. Najmłodszy z interlokutorów zostaje zlekceważony poprzez swych adwersarzy, mimo słuszności swych racji. Dzięki przychodzi Witoldowi aktualny na przyjęciu student (może pojawiający się niejako deus ex machina - ani przedtem, ani potem ta postać nie występuje, nawet nie ma o niej wzmianki w trakcie charakteryzowania gości aktualnych na przyjęciu) i dodatkowo wzmacnia kilkoma trafnymi uwagami sedno wypowiedzi młodego Korczyńskiego. O takich właśnie dwóch dialogach konfliktowych pisze Stanisław Eile. Jednym z nich jest rozmowa Benedykta z synem, w drugim zaś ten sam bohater dyskutuje ze własną żoną - Emilią. W pierwszym przypadku rację ma Witold. Nie umiejący odeprzeć zarzutów syna i znaleźć logicznych argumentów dla poparcia swych wywodów Benedykt może tylko powtarzać swe ulubione powiedzenie: "To... tamto... tego". Z kolei zupełnie odmiennie zachowuje się ten bohater w rozmowie z żoną, kiedy w sposób logiczny i uporządkowany wskazuje na luki w jej rozumowaniu. Taka właśnie konstrukcja dialogów ma służyć eksponowaniu wypowiedzi, które dla czytelnika winny być wyraźnym sygnałem odautorskim.
Każda z trzech tomów powieści zaczyna się w innym miejscu, a w początkach owych tomów następuje prezentacja różnych środowisk (I - Korczyn, II - Olszynka, III - Osowce). O ile jednak części II i III rozpoczynają się od opisu domów i osób je zamieszkujących, o tyle wiadomości te w części pierwszej dostarczone zostają czytelnikowi w dialogu Marty i Justyny, które wracają z kościoła. Zabieg ten na pewno jest celowy, gdyż sam wstęp tego tomu zawiera rozbudowany, precyzyjny, realistyczny (aczkolwiek w wielu fragmentach mocno spoetyzowany) opis terenów, na których będzie rozgrywała się akcja powieści. Już w pierwszej scenie tego tomu zostaje subtelnie wprowadzona zapowiedź przyszłego wątku miłosnego pomiędzy parą głównych bohaterów - Justyną i Janem i przywołane zostaje wspomnienie podobnej historii dotyczącej pokolenia poprzedniego. Sygnałem tym jest pieśń śpiewana poprzez Jana i podchwycona poprzez Martę i znacząca zmiana jednego słowa w jej treści. Jan śpiewa: "ty jesteś panną we ogromnym dworze", co może sugerować, Iż w tak aluzyjny sposób zwraca się do napotkanej na dworze Justyny. Taki sąd wydaje się uprawniony w świetle późniejszej wypowiedzi Jana: "panienkę, aczkolwiek z daleka regularnie widuję". Marta z kolei, we wspomnianej scenie dotyczącej słów pieśni zauważa niedokładność Jana i mylnie ją interpretuje, jako niedokładność (Jan śpiewa "jesteś" zamiast "będziesz"), niedbalstwo i niewiedzę. Równocześnie przyznaje się do dawniejszych, bliskich kontaktów z Bohatyrowiczami ("I ten Anzelm, kiedyś, gdzie tylko, bywało, obróci się śpiewa").
Mimo tej trójdzielnej (z racji na miejsce akcji) budowy zauważymy, Iż Olszynka i Osowce zostały wprowadzone jako przedmioty dopełniające wizji całości środowiska, gdyż dominującymi dla rozwoju fabuły są dworek w Korczynie i bardzo szeroko opisany zaścianek Bohatyrowiczów. Osowce i ich mieszkańcy służą ukazaniu postaw charakterystycznych dla arystokracji w czasach popowstaniowych. Rodzaje bohaterów charakterystycznych dla tej niszy poszerzone są o postać nie związaną z dworem w Osowcach. Chodzi tu o Teofila Różyca, którego biografia stanowi w zamierzeniu jakby dopowiedzenie o przyszłych, a równocześnie bardzo prawdopodobnych, losach Zygmunta Korczyńskiego. Ten młody, dobrze zapowiadający się rysownik, bywały w świecie i zdawać aby się mogło, błyskotliwy, wykształcony i nie jest w stanie zrobić nic pożytecznego w swym majątku - w domyśle również dla społeczeństwa - i prowadzi jałowe pozbawione celu i sensu życie. Zygmunt nie zajmuje się reformami, nie wprowadza nowych technologii, jedynie wciąż podkreśla, Iż w państwie takim jak Polska można tylko nudzić się, zaś podniet (w szczególności tych intelektualnych) należy szukać poza granicami. Młody właściciel majątku Osowce potępia nawet powstańczą działalność swego zmarłego ojca. Kilka lat starszy od niego Różyc, któremu również doskwiera nuda i brak ekscytujących doznań, właśnie z tych powodów stał się morfinistą. Podobieństwo tych dwóch postaci ukazuje relacja autorki do podobnych postaw i jest wyraźną sugestią dotyczącą literackiej realizacji programu pozytywistycznego,
Należy zwrócić uwagę, że powieść Orzeszkowej - opublikowana pod koniec lat 80. - stanowiła próbę ustosunkowania się wobec dwudziestolecia realizowania programu pozytywistycznego. Ta próba oceny nie wypada pomyślnie dla pokolenia uczestników stworzenia (pamiętajmy, Iż to jest pokolenie jeżeli nie studentów Szkoły Głównej to co najmniej entuzjastów myśli scjentystycznej i innych nowin filozoficznych tamtych czasów). Zresztą pisanie o przeszłości było szczególnie trudne z racji na cenzurę w zaborze rosyjskim. Orzeszkowa w korespondencji nazwała sposób pisania o zrywie niepodległościowym w Nad Niemnem "językiem więziennym". Dlatego także wspomnienia o przeszłości Benedykta w latach zrywu niepodległościowego określane zostały w powieści powtarzającą się kilkukrotnie frazą: "Gorączką, gwarem, zapałem zleciały mu te dwa lata". Przy zastosowaniu podobnych środków językowych została przedstawiona scena sporu pomiędzy Andrzejową Korczyńską a jej synem, który proponuje sprzedaż Osowiec i wyjazd do Włoch. Dla ówczesnego czytelnika rozpacz matki była kompletnie jasną. Po stworzeniu styczniowym majątków ziemskich na terenie kresów wschodnich nie mogły nabywać osoby o pochodzeniu polskim. Andrzejowa Korczyńska wie, że sprzedaż majątku znaczy jego przejście w ręce rosyjskie. Jej rozpacz jest tym większa, że dostrzega fakt, Iż jej syn nie jest patriotą i nie zależy mu na utrzymaniu polskiego stanu posiadania. Pokolenie uczestników stworzenia (ci, którzy żyją i nie emigrowali) nie pamięta, może nie chce pamiętać o chwalebnej przeszłości, zadowalając się zabezpieczaniem bytu rodzinie, jak na przykład czyni to Benedykt. Jedyną nadzieją dla przyszłości jest młode pokolenie - "powracająca fala" - ci, którzy lepiej, dogłębniej rozumieją postulaty pracy organicznej, pragną wprowadzać reformy i w pierwszej kolejności nauczać tych, którzy dotąd nie poznali dobrodziejstwa nauki.
Orzeszkowa nie pragnęła jedynie odtworzenia znanej rzeczywistości. Nad Niemnem stało się powieścią wielowymiarową, panoramą epicką, gdzie losy bohaterów zostały splecione w jednolitą całość splecioną wyraźną myślą autorską. Powstała więc kwintesencja powieści pozytywistycznej, z wyłożonym całym światopoglądem epoki, ożywiona osobistymi refleksjami i ocenami tamtej epoki
Zobacz także: POWIEŚĆ POZYTYWISTYCZNA
Wg poglądów Orzeszkowej poeta winien interpretować rzeczywistość w zgodzie z dostępnym mu stanem wiedzy ludzkiej, pierwszy dostrzegać nowe tendencje i dążenia ogółu i nadawać owej rzeczywistości w swych utworach znamiona uniwersalności. Chociaż autor nie mógł zapomnieć o artystycznej stronie tworzonego dzieła, o tym, Iż w trakcie pracy obcuje ze sztuką. Spostrzeżenia autorki Marty ukształtowały się pod wpływem poglądów Taine´a, Buckle´a i innych, których myśl pomagała tworzyć podwaliny polskiego pozytywizmu. Dokonujące się zmiany w dziedzinie technik powieściowych wpłynęły na twórczość Orzeszkowej (chodzi tu właśnie o ograniczenie roli rezonerskich komentarzy narratora), chociaż definicja tworzenia jako służby socjalnej, następnie będzie mocno zaakcentowane w jej pracy, aczkolwiek realizacja tego postulatu również ulegnie pewnym modyfikacjom. Wiemy z korespondencji, że zabierając się do pisania Nad Niemnem, Orzeszkowa posiadała pełną świadomość własnych celów artystycznych i (co więcej) zakładała, Iż tworzy dzieło znakomite: "Powieść, jeżeli ja skończyć zdołam, będzie istotnie jedną z moich najlepszych, a robota około niej wielka". Rzeczywiście, wydana w 1888 r. powieść stanowi w jej dorobku dzieło nie tylko najambitniejsze, lecz i idealnie dopracowane. Zamiast jednotorowo rozwijającej się akcji, która była charakterystyczna dla wcześniejszego etapu jej twórczości, w Nad Niemnem odnajdziemy różnorodną, precyzyjną i twórczą penetrację środowiska szlacheckiego, udatne próby charakterystyki arystokracji, zaścianka i konflikty występujące wewnątrz i pomiędzy tymi ekipami. Można powiedzieć, Iż powieść ta opiera się na wyrazistych, ciekawych, wielowymiarowych postaciach. Różnice poglądów bohaterów wynikające nie tylko z ich pozycji socjalnej, doświadczeń, czy wieku, dodatkowo dynamizują postęp fabuły. Równocześnie nie mamy do czynienia z jednowymiarowymi parami antagonistów, nachalnie ilustrującymi a priori założoną tezę.
Wieloaspektowa akcja rozgrywa się na kilku poziomach. Jednym z istotniejszych jest konflikt (i jego podłoże) pomiędzy zaściankiem a dworem w Korczynie. Innym, w pewien sposób wynikającym z poprzedniego, jest niemożność porozumienia się ojca i syna (przedstawicieli dwóch różnych metod działania) - Benedykta i Witolda. W ogóle nie mniejszą rolę odgrywają wątki dwóch mogił - powstańczej i Jana i Cecylii. Ten pierwszy, świadczy o tradycji, pamięci, zaś stopniowe powiększanie wiedzy o tym miejscu dodaje nowe szczegóły do historii postaci, a nawet tłumaczy ich nie wszystkie zachowania (postawa Andrzejowej Korczyńskiej, dolegliwość Anzelma czy postępowanie Benedykta, który chce odsunąć od siebie wspomnienia o tragicznej przeszłości). Drugi zaś jest paralelą dla losów Jana i Justyny, a również odnosi się do historii innej pary bohaterów, którym jednak nie było dane się połączyć - Marty i Anzelma.
W relacji do poprzednich powieści Orzeszkowej komentarze i oceny pochodzące od narratora są o sporo mniej widoczne. Znacząco częściej i większą odgrywają rolę wypowiedzi bohaterów. Z kolei ta wspomniana przedtem część kompetencji narratora objawia się nie wprost, lecz następnie jest czytelna, na przykład opisy biblioteki Zygmunta, towarzystwa zebranego w Korczynie w czasie imienin pani domu. Bohaterzy mogą wygłaszać sądy o innych postaciach, czasem charakteryzują siebie sami poprzez swoje wypowiedzi, widoczne sa jednak sympatie i antypatie autorki, na przykład fragment charakterystyki Emilii Korczyńskiej, jej śmieszna i naiwna wypowiedź o przeczytanej lekturze: "Jak myślisz Tereniu: czy pośród Eskimosów istnieje prawdziwa, gorąca, poetyczna miłość?". Podobną rolę odgrywają dyskusje bohaterów. Ci, którzy mają rację (a tym samym obdarzeni są wyraźną sympatią autorską), a co więcej, powinno być to zauważone poprzez czytelnika, używają merytorycznych argumentów i wyrażają je w sposób dokładny i logiczny. Tak jest na przykład w scenie dotyczącej uprawy roli i reform przeprowadzonych w majątkach, gdzie udział biorą Różyc, Zygmunt i Witold. Najmłodszy z interlokutorów zostaje zlekceważony poprzez swych adwersarzy, mimo słuszności swych racji. Dzięki przychodzi Witoldowi aktualny na przyjęciu student (może pojawiający się niejako deus ex machina - ani przedtem, ani potem ta postać nie występuje, nawet nie ma o niej wzmianki w trakcie charakteryzowania gości aktualnych na przyjęciu) i dodatkowo wzmacnia kilkoma trafnymi uwagami sedno wypowiedzi młodego Korczyńskiego. O takich właśnie dwóch dialogach konfliktowych pisze Stanisław Eile. Jednym z nich jest rozmowa Benedykta z synem, w drugim zaś ten sam bohater dyskutuje ze własną żoną - Emilią. W pierwszym przypadku rację ma Witold. Nie umiejący odeprzeć zarzutów syna i znaleźć logicznych argumentów dla poparcia swych wywodów Benedykt może tylko powtarzać swe ulubione powiedzenie: "To... tamto... tego". Z kolei zupełnie odmiennie zachowuje się ten bohater w rozmowie z żoną, kiedy w sposób logiczny i uporządkowany wskazuje na luki w jej rozumowaniu. Taka właśnie konstrukcja dialogów ma służyć eksponowaniu wypowiedzi, które dla czytelnika winny być wyraźnym sygnałem odautorskim.
Każda z trzech tomów powieści zaczyna się w innym miejscu, a w początkach owych tomów następuje prezentacja różnych środowisk (I - Korczyn, II - Olszynka, III - Osowce). O ile jednak części II i III rozpoczynają się od opisu domów i osób je zamieszkujących, o tyle wiadomości te w części pierwszej dostarczone zostają czytelnikowi w dialogu Marty i Justyny, które wracają z kościoła. Zabieg ten na pewno jest celowy, gdyż sam wstęp tego tomu zawiera rozbudowany, precyzyjny, realistyczny (aczkolwiek w wielu fragmentach mocno spoetyzowany) opis terenów, na których będzie rozgrywała się akcja powieści. Już w pierwszej scenie tego tomu zostaje subtelnie wprowadzona zapowiedź przyszłego wątku miłosnego pomiędzy parą głównych bohaterów - Justyną i Janem i przywołane zostaje wspomnienie podobnej historii dotyczącej pokolenia poprzedniego. Sygnałem tym jest pieśń śpiewana poprzez Jana i podchwycona poprzez Martę i znacząca zmiana jednego słowa w jej treści. Jan śpiewa: "ty jesteś panną we ogromnym dworze", co może sugerować, Iż w tak aluzyjny sposób zwraca się do napotkanej na dworze Justyny. Taki sąd wydaje się uprawniony w świetle późniejszej wypowiedzi Jana: "panienkę, aczkolwiek z daleka regularnie widuję". Marta z kolei, we wspomnianej scenie dotyczącej słów pieśni zauważa niedokładność Jana i mylnie ją interpretuje, jako niedokładność (Jan śpiewa "jesteś" zamiast "będziesz"), niedbalstwo i niewiedzę. Równocześnie przyznaje się do dawniejszych, bliskich kontaktów z Bohatyrowiczami ("I ten Anzelm, kiedyś, gdzie tylko, bywało, obróci się śpiewa").
Mimo tej trójdzielnej (z racji na miejsce akcji) budowy zauważymy, Iż Olszynka i Osowce zostały wprowadzone jako przedmioty dopełniające wizji całości środowiska, gdyż dominującymi dla rozwoju fabuły są dworek w Korczynie i bardzo szeroko opisany zaścianek Bohatyrowiczów. Osowce i ich mieszkańcy służą ukazaniu postaw charakterystycznych dla arystokracji w czasach popowstaniowych. Rodzaje bohaterów charakterystycznych dla tej niszy poszerzone są o postać nie związaną z dworem w Osowcach. Chodzi tu o Teofila Różyca, którego biografia stanowi w zamierzeniu jakby dopowiedzenie o przyszłych, a równocześnie bardzo prawdopodobnych, losach Zygmunta Korczyńskiego. Ten młody, dobrze zapowiadający się rysownik, bywały w świecie i zdawać aby się mogło, błyskotliwy, wykształcony i nie jest w stanie zrobić nic pożytecznego w swym majątku - w domyśle również dla społeczeństwa - i prowadzi jałowe pozbawione celu i sensu życie. Zygmunt nie zajmuje się reformami, nie wprowadza nowych technologii, jedynie wciąż podkreśla, Iż w państwie takim jak Polska można tylko nudzić się, zaś podniet (w szczególności tych intelektualnych) należy szukać poza granicami. Młody właściciel majątku Osowce potępia nawet powstańczą działalność swego zmarłego ojca. Kilka lat starszy od niego Różyc, któremu również doskwiera nuda i brak ekscytujących doznań, właśnie z tych powodów stał się morfinistą. Podobieństwo tych dwóch postaci ukazuje relacja autorki do podobnych postaw i jest wyraźną sugestią dotyczącą literackiej realizacji programu pozytywistycznego,
Należy zwrócić uwagę, że powieść Orzeszkowej - opublikowana pod koniec lat 80. - stanowiła próbę ustosunkowania się wobec dwudziestolecia realizowania programu pozytywistycznego. Ta próba oceny nie wypada pomyślnie dla pokolenia uczestników stworzenia (pamiętajmy, Iż to jest pokolenie jeżeli nie studentów Szkoły Głównej to co najmniej entuzjastów myśli scjentystycznej i innych nowin filozoficznych tamtych czasów). Zresztą pisanie o przeszłości było szczególnie trudne z racji na cenzurę w zaborze rosyjskim. Orzeszkowa w korespondencji nazwała sposób pisania o zrywie niepodległościowym w Nad Niemnem "językiem więziennym". Dlatego także wspomnienia o przeszłości Benedykta w latach zrywu niepodległościowego określane zostały w powieści powtarzającą się kilkukrotnie frazą: "Gorączką, gwarem, zapałem zleciały mu te dwa lata". Przy zastosowaniu podobnych środków językowych została przedstawiona scena sporu pomiędzy Andrzejową Korczyńską a jej synem, który proponuje sprzedaż Osowiec i wyjazd do Włoch. Dla ówczesnego czytelnika rozpacz matki była kompletnie jasną. Po stworzeniu styczniowym majątków ziemskich na terenie kresów wschodnich nie mogły nabywać osoby o pochodzeniu polskim. Andrzejowa Korczyńska wie, że sprzedaż majątku znaczy jego przejście w ręce rosyjskie. Jej rozpacz jest tym większa, że dostrzega fakt, Iż jej syn nie jest patriotą i nie zależy mu na utrzymaniu polskiego stanu posiadania. Pokolenie uczestników stworzenia (ci, którzy żyją i nie emigrowali) nie pamięta, może nie chce pamiętać o chwalebnej przeszłości, zadowalając się zabezpieczaniem bytu rodzinie, jak na przykład czyni to Benedykt. Jedyną nadzieją dla przyszłości jest młode pokolenie - "powracająca fala" - ci, którzy lepiej, dogłębniej rozumieją postulaty pracy organicznej, pragną wprowadzać reformy i w pierwszej kolejności nauczać tych, którzy dotąd nie poznali dobrodziejstwa nauki.
Orzeszkowa nie pragnęła jedynie odtworzenia znanej rzeczywistości. Nad Niemnem stało się powieścią wielowymiarową, panoramą epicką, gdzie losy bohaterów zostały splecione w jednolitą całość splecioną wyraźną myślą autorską. Powstała więc kwintesencja powieści pozytywistycznej, z wyłożonym całym światopoglądem epoki, ożywiona osobistymi refleksjami i ocenami tamtej epoki
Zobacz także: POWIEŚĆ POZYTYWISTYCZNA
- Co znaczy NIC DWA RAZY SZYMBORSKIEJ:
- Porównanie liryk Szymborskiej (śpiewany poprzez Łucję Prus i Korę) od wielu lat przyciąga odbiorców prostotą kompozycji i mądrością prawdy, która głosi, Iż wszystko zdarza się tylko raz. Wiersz wyraźnie nad niemnem orzeszkowej co znaczy.
- Krzyżówka NIE BOSKA KOMEDIA:
- Dlaczego poprzez Zygmunta Krasińskiego i wydany w 1835 r., powszechnie uważany za arcydzieło polskiego romantyzmu. Naukowcy wydzielili w nim niejako dwa dramaty. Pierwszy, obejmujący pierwszą i drugą część nad niemnem orzeszkowej krzyżówka.
- Co to jest NATURALIZM:
- Jak lepiej literacki, który ukształtował się we Francji w drugiej połowie XIX w. Naturalizm w sprawie techniki nawiązywał do realizmu, z kolei w warstwie światopoglądowej do pozytywizmu. Poza scjentyzmem nad niemnem orzeszkowej co to jest.
- Słownik NIEMCEWICZ JULIAN URSYN (1758-1841):
- Kiedy obywatelskiej i patriotycznej postawie, której dawał słowo w publicznych wystąpieniach, jak i w swych utworach, ten wszechstronnie uzdolniony poeta cieszył się zasłużoną sławą i wysokim autorytetem nad niemnem orzeszkowej słownik.
- Czym jest NOWELISTYKA:
- Od czego zależy jednowątkowym utworem niewielkich rozmiarów. Posiada wyraziście zarysowana akcję, zwykle zamkniętą kompozycję. Opiera się na kontrastowej budowie świata przedstawionego. Przez wzgląd na niewielką nad niemnem orzeszkowej czym jest.
Czym jest nad niemnem orzeszkowej znaczenie w Motywy literatura N .