Co znaczy BRAMY ARSENAŁU MIŁOSZA:
Bramy arsenału to na pewno jeden z w najwyższym stopniu zawiłych i niejednoznacznych wierszy Miłosza. Każda jego lektura otwiera nowe perspektywy interpretacyjne, niejako unieważniając dostrzeżone poprzednio. Ledwo polecana aluzyjność tego utworu, jego niejasna symbolika, niejednorodność stylistyczna i retoryczna, stanowią zapewne kluczowe powody takiego stanu rzeczy.
Interpretacja Bram arsenału nie jest możliwa bez prób udzielenia odpowiedzi na fundamentalne pytania - o sytuację liryczną wpisaną w tekst czy o geneza jego leksyki.
Punktem wyjścia, a równocześnie płaszczyzną na jakiej spotykają się wszystkie wątki leksykalne i znaczeniowe wiersza, jest płaszczyzna podmiotu lirycznego i określającej go sytuacji lirycznej. Tworzywem tematycznym tejże sytuacji jest - jak zresztą w wielu innych utworach Miłosza - fundamentalne i stereotypowe doświadczenie poznawcze i egzystencjalne. W Bramach arsenału jest nim wieczorny ("księżyc wschodził bez pośpiechu") spacer ("żwir pod stopą...") po jesiennym ("Posągi zbierały / liść kasztanów na głowy") parku. Dalej jednak wiersz rodzi szereg pytań, na które nie ma jednoznacznych odpowiedzi, a konkretyzacja napotyka na rosnące i zasadnicze trudności. Jaki to park? - Łazienki? Taka lokalizacja wydaje się w najwyższym stopniu przekonująca i narzuca czytelnikowi następne skojarzenia: jesień - park - listopad - Łazienki - stworzenie listopadowe (1830), lecz także - rocznica odzyskania poprzez Polskę niepodległości (1918). Ponieważ w wierszu prócz przedmiotów opisu (precyzyjnego i konkretnego, dokonywanego niemal w konwencji realistycznej) różnych fragmentów parku (posągi, rzeźby zwierząt [lwów?], długa aleja, którą maszeruje wojskowa orkiestra [Agrykola?]), odsyłających do historii Polski i tradycji narodowej, pojawia się obraz współczesnych obchodów jakiegoś narodowego (?) święta ("śmiech ludzi, chrzęst kroków", "korowody i wieńce", "szli chłopcy z placów, deszczyk padał świeży").
Nie mniej jednak, ani plan historyczny utworu, ani jego płaszczyzna współczesna, nie stanowią tematu Bram arsenału! Stematyzowaniu ulega tu wyobraźnia ożywiająca monumentalny wieczorny obraz parku z jego kamienną i spiżową architekturą i pomnikami, lecz również (jakby a` rebours) monumentalizująca współczesny i typowy dla literatury polskiej i polskiego obyczaju patriotyczno narodowego w dwudziestoleciu międzywojennym obraz obchodów narodowego święta.
Wyobraźnia - raz to realistyczna, raz to oniryczna, czasem odwołuje się do wyobraźni dziecięcej albo symbolicznej (na przykład w warstwie erotycznej), niekiedy sięga po mitologię - polską i śródziemnomorską. Jak np. w dwuwersie kończącym piątą strofę, gdzie skontaminowane są mitologiczne postaci Centaura i Amora. To - nareszcie - wyobraźnia umożliwiająca współistnienie (czasem na przestrzeni jednego wersu) dwóch skrajnie przeciwstawnych obrazów świata: sielankowego (ogrody, flety, stada brzóz dzwoniące w dzwoneczki obłoków, gromady kóz, rżyska, i tak dalej) i katastroficznego (skrzydła drzew lecące w dymie, wieczorny ruch zmącający gaje, Pompeje, jeźdźcy patrzący na zachód, i tak dalej). Zwraca jeszcze uwagę, Iż antynomiczność tych obrazów podkreślona jest metaforyką "muzyczną" - w świecie sielanki słychać, co jest nieodłącznym atrybutem literackiego obrazu arkadii, dźwięki fletów; w świecie spełniającej się katastrofy "słychać" groźne dźwięki muzyki fortepianowej, której opis może kojarzyć się ze stereotypowym odbiorem muzyki romantycznej, w kulturze polskiej związanym z Etiudą rewolucyjną Fryderyka Chopina, a utrwalonym np. poprzez wiersz Cypriana Kamila Norwida pt. Fortepian Szopena.
Ten utwór jest bodaj pierwszym w całej twórczości Miłosza, gdzie wyartykułowany jest główny dramat, jaki się w niej stale toczy - dramat niepogodzenia człowieka z niszczącą siłą historii przemieniającej się w chwili współczesności w tradycję, znajdującą natomiast groteskowy słowo w obyczaju i obrzędzie społecznym. A również dramat i trud odnajdywania w tak rozpoznanym (a może raczej: przeczutym) świecie roli dla poety i literaturze, roli dla indywidualnej wyobraźni.
W Bramach arsenału te dramaty Miłosz odkrywa, a wiersz - mimo podniosłość jego stylu i retoryki w wielu fragmentów - ma wymiar ironiczny. Gdyż, gdy dramat człowieka rozdartego pomiędzy historią i własnym hic et nunc ("tu i teraz") i dramat jego wyobraźni, zbliżają się do końca, w miejscu gdzie się rozegrały, pozostają na klombach psy, na schodach siedzieć będą zakochani, zaś słychać będzie tylko oddalające się dźwięki wojskowej orkiestry.
(Józef Olejniczak)
Interpretacja Bram arsenału nie jest możliwa bez prób udzielenia odpowiedzi na fundamentalne pytania - o sytuację liryczną wpisaną w tekst czy o geneza jego leksyki.
Punktem wyjścia, a równocześnie płaszczyzną na jakiej spotykają się wszystkie wątki leksykalne i znaczeniowe wiersza, jest płaszczyzna podmiotu lirycznego i określającej go sytuacji lirycznej. Tworzywem tematycznym tejże sytuacji jest - jak zresztą w wielu innych utworach Miłosza - fundamentalne i stereotypowe doświadczenie poznawcze i egzystencjalne. W Bramach arsenału jest nim wieczorny ("księżyc wschodził bez pośpiechu") spacer ("żwir pod stopą...") po jesiennym ("Posągi zbierały / liść kasztanów na głowy") parku. Dalej jednak wiersz rodzi szereg pytań, na które nie ma jednoznacznych odpowiedzi, a konkretyzacja napotyka na rosnące i zasadnicze trudności. Jaki to park? - Łazienki? Taka lokalizacja wydaje się w najwyższym stopniu przekonująca i narzuca czytelnikowi następne skojarzenia: jesień - park - listopad - Łazienki - stworzenie listopadowe (1830), lecz także - rocznica odzyskania poprzez Polskę niepodległości (1918). Ponieważ w wierszu prócz przedmiotów opisu (precyzyjnego i konkretnego, dokonywanego niemal w konwencji realistycznej) różnych fragmentów parku (posągi, rzeźby zwierząt [lwów?], długa aleja, którą maszeruje wojskowa orkiestra [Agrykola?]), odsyłających do historii Polski i tradycji narodowej, pojawia się obraz współczesnych obchodów jakiegoś narodowego (?) święta ("śmiech ludzi, chrzęst kroków", "korowody i wieńce", "szli chłopcy z placów, deszczyk padał świeży").
Nie mniej jednak, ani plan historyczny utworu, ani jego płaszczyzna współczesna, nie stanowią tematu Bram arsenału! Stematyzowaniu ulega tu wyobraźnia ożywiająca monumentalny wieczorny obraz parku z jego kamienną i spiżową architekturą i pomnikami, lecz również (jakby a` rebours) monumentalizująca współczesny i typowy dla literatury polskiej i polskiego obyczaju patriotyczno narodowego w dwudziestoleciu międzywojennym obraz obchodów narodowego święta.
Wyobraźnia - raz to realistyczna, raz to oniryczna, czasem odwołuje się do wyobraźni dziecięcej albo symbolicznej (na przykład w warstwie erotycznej), niekiedy sięga po mitologię - polską i śródziemnomorską. Jak np. w dwuwersie kończącym piątą strofę, gdzie skontaminowane są mitologiczne postaci Centaura i Amora. To - nareszcie - wyobraźnia umożliwiająca współistnienie (czasem na przestrzeni jednego wersu) dwóch skrajnie przeciwstawnych obrazów świata: sielankowego (ogrody, flety, stada brzóz dzwoniące w dzwoneczki obłoków, gromady kóz, rżyska, i tak dalej) i katastroficznego (skrzydła drzew lecące w dymie, wieczorny ruch zmącający gaje, Pompeje, jeźdźcy patrzący na zachód, i tak dalej). Zwraca jeszcze uwagę, Iż antynomiczność tych obrazów podkreślona jest metaforyką "muzyczną" - w świecie sielanki słychać, co jest nieodłącznym atrybutem literackiego obrazu arkadii, dźwięki fletów; w świecie spełniającej się katastrofy "słychać" groźne dźwięki muzyki fortepianowej, której opis może kojarzyć się ze stereotypowym odbiorem muzyki romantycznej, w kulturze polskiej związanym z Etiudą rewolucyjną Fryderyka Chopina, a utrwalonym np. poprzez wiersz Cypriana Kamila Norwida pt. Fortepian Szopena.
Ten utwór jest bodaj pierwszym w całej twórczości Miłosza, gdzie wyartykułowany jest główny dramat, jaki się w niej stale toczy - dramat niepogodzenia człowieka z niszczącą siłą historii przemieniającej się w chwili współczesności w tradycję, znajdującą natomiast groteskowy słowo w obyczaju i obrzędzie społecznym. A również dramat i trud odnajdywania w tak rozpoznanym (a może raczej: przeczutym) świecie roli dla poety i literaturze, roli dla indywidualnej wyobraźni.
W Bramach arsenału te dramaty Miłosz odkrywa, a wiersz - mimo podniosłość jego stylu i retoryki w wielu fragmentów - ma wymiar ironiczny. Gdyż, gdy dramat człowieka rozdartego pomiędzy historią i własnym hic et nunc ("tu i teraz") i dramat jego wyobraźni, zbliżają się do końca, w miejscu gdzie się rozegrały, pozostają na klombach psy, na schodach siedzieć będą zakochani, zaś słychać będzie tylko oddalające się dźwięki wojskowej orkiestry.
(Józef Olejniczak)
- Co znaczy BIBLIOTEKA ZAŁUSKICH:
- Porównanie Polsce publiczną i narodową bibliotekę ufundowali: Józef Andrzej i Andrzej Stanisław Załuscy. Księgozbiory odziedziczone poprzez braci po stryju, ich swoje zbiory i dary innych osób umieszczono w bramy arsenału miłosza co znaczy.
- Krzyżówka BAKA JÓZEF (1707-1780):
- Dlaczego jezuickiego pedagoga, kaznodziei Bractwa Dobrej Zgonu i misjonarza umacniającego religijność ludu Litwy i Białorusi wyrastało z praktycznych potrzeb wielostronnej działalności. Pozostawił mowy bramy arsenału miłosza krzyżówka.
- Co to jest BAJKI NIEKTÓRE EZOPA:
- Jak lepiej guście la Fontaine´a ile możności wyjaśnionych Stanisław Trembecki opublikował w Zabawach Przyjemnych i Pożytecznych (1776). Potem poddał przeróbce jeszcze jeden tekst francuskiego bajkopisarza bramy arsenału miłosza co to jest.
- Słownik BAROK EUROPEJSKI I POLSKI:
- Kiedy historii kultury trwająca od połowy XVI do końca XVII stulecia; w Polsce tendencje barokowe pojawiają się w ostatnim dwudziestoleciu XVI i trwają po schyłek pierwszego trzydziestolecia XVIII w bramy arsenału miłosza słownik.
- Czym jest BÓG W POEZJI:
- Od czego zależy teoretyczne koncepcje dotyczące związków literatury i religii, czy innymi słowami - metody przejawiania się sacrum w poezji. Pierwsza twierdzi, Iż sakralizacji podlega w zasadzie cała tematyka utworu bramy arsenału miłosza czym jest.
Czym jest bramy arsenału miłosza znaczenie w Motywy literatura B .