Co to znaczy moralność pani dulskiej definicja.

Definicja MORALNOŚĆ PANI DULSKIEJ ZAPOLSKIEJ oznacza Zapolskiej. Podtytuł utworu: tragifarsa (czy.

Czy przydatne?

Definicja MORALNOŚĆ PANI DULSKIEJ ZAPOLSKIEJ

Co znaczy MORALNOŚĆ PANI DULSKIEJ ZAPOLSKIEJ: Najwybitniejszy, przeważnie wystawiany i przekładany na obce języki (19) dramat Zapolskiej. Podtytuł utworu: tragifarsa (czy tragikomedia) zwraca uwagę na nową jakość zarówno w zarysowaniu problematyki, jak i w poetyce utworu. Bazuje ona na połączeniu tonacji tragicznej i komicznej wydobywanej z ludzkich charakterów i sytuacji. Owo zacieranie granic rodzajowych i gatunkowych stanowi charakterystyczny wyróżnik wszelkich utworów literackich okresu. Bohaterzy takiego "mieszanego" pod względem gatunkowym dramatu nie mogą być jednoznacznie tragiczni czy tylko śmieszni, trywialni. Dobrze za to spełniają warunek reprezentatywności. Moralność pani Dulskiej znakomicie zespala czynniki światopoglądowe i artystyczne dwojakiego pochodzenia. Z jednej strony autorka zamierzała utworzyć wiarygodny "dokument ludzki" - wzorem naturalistów. Z drugiej - odstręczającemu obrazowi środowiska mieszczańskiego przeciwstawiła najlepszy horyzont wartości etycznych i estetycznych, reprezentowanych poprzez młodopolską cyganerię. Powierzchowność wpływu nowej hierarchii wartości, jej dwuznaczność, ilustruje historia Zbyszka.
Temat uwiedzenia służącej w solidnym, mieszczańskim domu to jeden z częstych wątków naturalizmu, który czerpał materiał z obserwacji rzeczywistości. Dramat Zapolskiej również ma oparcie w faktach; autentyczna okazuje się sylwetka niezłomnej Dulskiej; prawdziwy pełen obłudy relacja matki do romansu syna ze wykorzystywaną (por. Weiss 1986: XLIII). Zapytajmy, czym jest właściwie "kołtun" - wyraz klucz dramatu. Czym czy raczej - kim? Orientują w tym względzie zwierzenia Zbyszka, który próbuje uciec od fatalizmu bycia Dulskim (przeciwieństwo "kołtuna"), zanurzając się w orzeźwiającej atmosferze bezinteresownych artystycznych i światopoglądowych dyskusji kawiarnianej cyganerii: "To tak we mnie coś gra...We mnie tłucze się również coś...lecz to się wszystko z czasem zatłucze...e! co tam..." (M s. 53). Zbyszko jest dostatecznie błyskotliwy, aby regulaminowo przewidywać, Iż rychło podporządkuje się przemożnemu wpływowi środowiska. Tu argumentacja jego pochodzi wprost z naturalizmu. Mówi do Juliasiewiczowej, istoty "gatunkowo" pokrewnej: "Bom się urodził po kołtuńsku, aniele! ponieważ w łonie matki już nim byłem - ponieważ żebym skórę zdarł z siebie, mam tam pod spodem, w duszy, całą warstwę kołtunerii, której nic wyplenić nie zdoła. Coś, taki nowy, taki inny walczy z tym fundamentalnym - szarpie się, ciska. Lecz ja wiem, Iż to do czasu, Iż ten kołtun dla rodziny weźmie mnie za łeb, Iż przyjdzie czas, gdy ja będę Felicjanem, będę odbierał czynsze, będę...no... Dulskim, pra Dulskim, ober Dulskim, Iż będę rodził Dulskich, całe legiony Dulskich - będę miał srebrne wesele i porządny nagrobek, z dala od samobójców. I nie będę zielony, lecz nalany tłuszczem i nalany teoriami, i będę mówił wiele o Bogu..." (M - 52-53). Dziedziczność i środowisko - te dwie determinanty wytyczają przyszłe losy bohatera. A przecież to jest następny modernistyczny dramat o buncie młodych idealistów przeciwko starym konformistom. O buncie znowu zwichniętym, niecelnym. Z tym, Iż Julka Chomińska i pisarz Relski z dramatów Kisielewskiego szarpią się z filisterią środowiska i swoją. Filister nie rozumie sztuki, nie docenia twórcy. Kołtun nie pojmuje istnienia ?Xadnych potrzeb - poza materialnymi. Własne istnienie podporządkowuje prawu "walki o byt", zaś jego moralność wyróżnia się niesłychaną elastycznością i zależy od sytuacji. Trzeba postępować tak, ?Xeby nie stracić. Wyjść "na własne" w biznesach i zachować pozory przyzwoitości. "Kołtun" jest mieszanką tępoty, sprytu i cynizmu. "Na to mamy cztery ściany i sufit, by brudy własne prać w domu i by nikt o nich nie wiedział" - powiada matka rodu. Moralność pani Dulskiej jest pokazem maestrii środowiska (i tytułowej postaci) w wychodzeniu bez szwanku z sytuacji, zdawałoby się, beznadziejnych, aby "znów [...] żyć po bożemu".
Filistrzy z dramatów Kisielewskiego mieli co najmniej dobre intencje (matka Julki wierzyła, Iż przeciwstawiając się artystycznym aspiracjom córki i namawiając ją do małżeństwa z przyzwoitym aczkolwiek nieinteresującym mężczyzną, zapewnia jej szczęście), umieli zdobyć się na odruch szlachetności (jak tata Stefanii z Karykatur, który oświadcza się w imieniu córki ubogiemu poecie). Kołtuni uważają swój sposób życia za jedynie właściwy, aczkolwiek bazuje on na świadomym krzywdzeniu innych ludzi. Wynikiem poczynań Dulskiej i Juliasiewiczowej jest deprawacja istot odrębnego pokroju, naiwnych i jeszcze niewinnych. Ofiara Dulskich, potulna Hanka, uczy się w trakcie obłudnych negocjacji Juliasiewiczowej z jej opiekunką, bezwzględności i bezczelności. Wymusza od "państwa" wysokie odszkodowanie i gotowa jest oszukać swojego finanzwacha, ?Xeby wygodnie urządzić się przy nim - z cudzym dzieckiem. Zbyszko może nadal postępować nieodpowiedzialnie, a jego idealnym tęsknotom nikt już nie da wiary. Najtragiczniejszy los czeka subtelną, naiwną Melę, która właśnie dostała brutalną lekcję "życia". Demaskacja obłudy zyskuje na ostrości dzięki pokazaniu moralnej krzywdy dzieci. Mela mówi: "tu stało się coś bardzo złego. Jakby kogoś zabili". Sceniczny kształt dramatu osiąga Zapolska środkami realistycznymi i naturalistycznymi. W tej konwencji czuje się najpewniej. Akt pierwszy zawiera ekspozycję. W szeregu przemyślanych, naturalnych scen z życia rodziny "kamieniczników" defilują przed widzem wszystkie postaci. Niezawodne pióro bystrej obserwatorki wyposaża bohaterów w niezapomniane atrybuty, indywidualizuje temperamenty i style wypowiedzi. Wyrazistość charakterystyki potęguje chwyt kontrastowania osób. Dominująca, kreatywna, gadatliwa Dulska - konsekwentnie milczący, bierny, podporządkowany Felicjan. Hesia (Dulska w miniaturze) - Mela (chorowita, słaba, pasywna, dobra). Subtelna Lokatorka, która naraziła Dulską na niedopuszczalny skandal (próba samobójcza) - dyskretna "kokotka". "Pierwsza naiwna" (uwiedziona Hanka) - doświadczona kokietka (Juliasiewiczowa) - dwie kandydatki do łask Zbyszka. W okolicy kontrastów funkcjonują w dramacie paralelizmy: Dulska - Hesia; Juliasiewiczowa - Tadrachowa (kobiety z różnych warstw socjalnych, zaopatrzone w podobny spryt); również Felicjan - Zbyszko (jeżeli zważyć, Iż syn ostatecznie ulega matce podobnie jak tata). Akcja sztuki nie opiera się na żywej intrydze; rezonans wydarzeń w psychice postaci (eksperyment naturalistyczny) skupia uwagę autorki. Portrety psychologiczne (wygląd, czyn, mimika) wypełniają trzy następne akty "tragikomedii". Każdy z aktów kończy się efektowną pointą: pierwszy radosnym obliczaniem podwyżek czynszu poprzez Dulską; drugi szokującym, wywołanym chęcią dokuczenia matce oświadczeniem Zbyszka, Iż wprowadzi Hankę do rodziny: "obie panie Dulskie przyjmują!"; trzeci: cyniczną wiadomością udzieloną poprzez Hesię rozpaczającej Meli - Hanka się nie utopi, "wzięła tys. koron i pójdzie za swego finanzwacha!".
Scenerią wydarzeń jest mieszczański salon, świadczący o zamożności i nawet - o estetycznych "pretensjach" lokatorów. Zapolska traktuje przestrzeń sceniczną, wzorem naturalistów, jako źródło dodatkowej charakterystyki środowiska. Stąd - rozbudowane didaskalia. Zderzenie zewnętrznego porządku, nawet - piękna salonu z potwornością charakteru (również powierzchowności) i poczynań Dulskiej potęguje wpływ tej niezapomnianej postaci. Uderza ekonomia użytych tu środków artystycznych i ich nadzwyczajna funkcjonalność. "Huraganowa" energia Dulskiej, lakoniczność i szorstkość jej replik ("Obejdzie się"), błędy językowe damy, która ma pretensje do dobrego tonu ("secesja" zamiast "scysji"; "iluzje" zamiast "aluzji") demaskują rzeczywiste prostactwo i ograniczenie. Mimo społecznego pesymizmu dramatu i tragicznych cech kontrowersyjnego Zbyszka, sporo scen i wypowiedzi bohaterów wyzwala komizm najwyższej próby. Akcja dramatu toczy się we Lwowie, w środowisku urzędniczym (czasami wprowadzano w inscenizacjach realia krakowskie). W dwóch opowiadaniach Zapolska kontynuowała problem "dulszczyzny": Pani Dulska przed sądem (1908) i Zgon Felicjana Dulskiego (1911) - z przejmującymi wspomnieniami młodości, równie płaskiej, jak całe życie bohaterki.
(Krystyna Kralkowska Gątkowska)
Zobacz także: DRAMATY GABRIELI ZAPOLSKIEJ
Co znaczy MY I WY ALEKSANDRA ŚWIĘTOCHOWSKIEGO:
Porównanie autorstwa papieża warszawskiego postępu ukazał się w numerze 44 Przeglądu Tygodniowego w roku 1871, w czasopiśmie, gdzie już przedtem pojawiały się artykuły pozytywistów. Brak powstania radykalnego moralność pani dulskiej zapolskiej co znaczy.
Krzyżówka MONACHOMACHIA I ANTYMONACHOMACHIA:
Dlaczego heroikomiczny Ignacego Krasickiego, wydany w Lipsku w 1778 r. (bez wskazania nazwiska autora), jest uznawany za idealną realizację tego gatunku w polskiej poezji. Pisarz dał w utworze popis moralność pani dulskiej zapolskiej krzyżówka.
Co to jest MECENAT:
Jak lepiej twórcami, poetami, artystami, roztaczana poprzez osoby prywatne, dwory, instytucje państwowe. Odnosząc się do polskiego oświecenia przeważnie mówi się o mecenacie króla Stanisława Augusta moralność pani dulskiej zapolskiej co to jest.
Słownik MYSZEIDOS PIEŚNI X:
Kiedy trzech poematów heroikomicznych, wydanym w 1775 r., Ignacy Krasicki dokonał demitologizacji rodzimej historiografii w duchu oświeceniowego krytycyzmu. Kanwą fabularną utworu uczynił motyw moralność pani dulskiej zapolskiej słownik.
Czym jest MENDEL GDAŃSKI MARII KONOPNICKIEJ:
Od czego zależy szkapa ukazał się Mendel... w dodatku do państwie , chociaż rok przedtem (1889). Stanowił on odpowiedź pisarki na pogrom warszawski, który był dla pokolenia pozytywistów straszną, okropną moralność pani dulskiej zapolskiej czym jest.

Czym jest moralność pani dulskiej zapolskiej znaczenie w Motywy literatura M .

  • Dodano:
  • Autor: